Najpierw straciła 260 tys. zł, teraz oszukali ją po raz drugi

2274

Obiecują osobom oszukanym na rynku kryptowalut, że odzyskają utracone przez nich środki – to jedna z nowych metod wyłudzania pieniędzy przez oszustów, którzy podszywają się pod kancelarie prawne. O bezwzględnych sposobach działania przestępców po raz drugi boleśnie przekonała się 53-letnia lubinianka, która tym razem uwierzyła naciągaczom, że pomogą jej odzyskać stracone wcześniej 260 tys. zł. Policjanci apelują o rozsądek, ostrożność i weryfikację każdego, komu chcemy przekazać nasze oszczędności.

Do lubińskiej komendy zgłosiła się 53-latka, która poinformowała, że padła ofiarą oszustów. Z jej relacji wynikało, że została oszukana już po raz drugi. – Kiedyś uwierzyła fałszywym brokerom, że może się wzbogacić poprzez bitcoiny. Tym razem znów zaufała naciągaczom, bo zapewniali ją, że odzyska stracone pieniądze – informuje aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy Komendy powiatowej Policji w Lubinie.

Jak widać, jedno oszustwo to dla przestępców za mało. Postanowili więc żerować na tych samych osobach dwukrotnie. Pierwszym etapem procederu jest klasyczna metoda, polegająca na oferowaniu nierealnie korzystnych ofert inwestycji na fikcyjnych platformach handlowych, gdzie fałszywi brokerzy „gwarantują” wysokie zyski, przy niewielkiej opłacie początkowej.

– Niestety jest to błędne koło, a na każdym kroku pojawia się coraz więcej niekończących się opłat. W ten sposób oszuści wyłudzają ogromne sumy, będące niekiedy majątkiem całego życia. Osoby oszukane wielokrotnie decydują się również na zaciągnięcie kredytów lub pożyczek, które stają się kolejnym obciążeniem. Oczywiście do wypłaty kapitału nigdy nie dochodzi – podkreśla rzeczniczka.

Aby wyciągnąć jeszcze więcej pieniędzy od pokrzywdzonych, przestępcy zakładają kolejne fikcyjne konta na portalach społecznościowych, podszywając się pod kancelarie prawnicze, które „pomagają” odzyskać utracone pieniądze. Oszuści mogą również do nas zadzwonić, gdyż dotarcie do potencjalnych klientów nie jest dla nich trudne, bowiem doskonale wiedzą, kto został przez nich wcześniej oszukany.

– Oszuści bardzo często rozpoczynają rozmowę słowami typu „Dzień dobry, znaleźliśmy Pana pieniądze i możemy je odzyskać w bardzo krótkim czasie”. Oczywiście jest to kłamstwo. Pokrzywdzony słyszy wtedy to, co bardzo chciał usłyszeć, czyli, że na 100% odzyska środki, co wpływa na radość i ponowne uśpienie czujności i niestety ponowną, pewną utratę pieniędzy – przestrzega asp. Szt. Sylwia Serafin.

Policja radzi, by zawsze weryfikować oferty z nieznanego źródła i nigdy nie udostępniać swoich danych. Nie powinniśmy też działać pod wpływem emocji.


POWIĄZANE ARTYKUŁY