Najpierw razem pili, później jeden okradł drugiego

3061

Poznali się na stacji benzynowej. Załapali wspólny język, więc jeden zaprosił drugiego do domu na zakrapianą imprezę. I tutaj okazało się, że to bardzo płytka znajomość. 25-letni lubinianin ukradł goszczącemu go koledze audi, zegarek i telefon komórkowy, dzięki któremu wypłacił jeszcze 3 tys. zł z konta pokrzywdzonego…

Jeden z lubinian powiadomił kryminalnych z lubińskich, że skradziono mu audi o wartości 40 tysięcy złotych, zegarek oraz telefon komórkowy.

– Śledczy ustalili, że zgłaszający na stacji paliw poznał mężczyznę, z którym pił alkohol. Zaprosił go nawet do swojego mieszkania. Podczas wspólnego imprezowania nieznajomy, wykorzystując chwilowe wyjście pokrzywdzonego z pokoju, zabrał kluczyki do jego pojazdu, telefon komórkowy i zegarek – informuje asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin.

Śledczy rozpoczęli poszukiwania sprawcy i skradzionego mienia. Mężczyzna wpadł w ręce operacyjnych kilka dni później. – Jak ustalili stróże prawa, 25-letni mieszkaniec Lubina, po zakrapianej alkoholem imprezie, poszedł do swojego domu, przespał się, a następnie poszedł na parking, skąd odjechał skradzionym audi. Z uwagi na to, że za bardzo nie miał pomysłu, co zrobić z samochodem, po przejażdżce pozostawił go na jednym z parkingów strzeżonych na terenie miasta. Zabrał jeszcze z bagażnika auta walizkę z narzędziami, które zastawił w lombardzie – mówi asp. sztab. Serafin.

Co więcej, mając telefon komórkowy pokrzywdzonego, sprawca postanowił wypłacić pieniądze z bankomatu za pomocą aplikacji BLIK.

– Wypłaconą gotówkę przeznaczył na alkohol, jedzenie i papierosy oraz – jak sam oświadczył policjantom – na imprezowanie z kolegami. Łącznie ukradł prawie 3 tysiące złotych. Stróże prawa w całości odzyskali skradzione mienie, a podejrzany o ten czyn mężczyzna trafił do policyjnej celi. Usłyszał już 7 zarzutów, do których się przyznał. Za przestępstwa, których się dopuścił, grozi mu teraz kara do 10 lat pozbawienia wolności – podsumowuje policjantka.


POWIĄZANE ARTYKUŁY