Radny, dyrektor do spraw pracowniczych w ZG Rudna, członek rady nadzorczej legnickiego Arlegu, a przy tym radny powiatowy – Mieczysław Kraśniański otrzymał Nagrodę Miasta Ścinawa. Zgłoszony przez kolegów radnych i przez nich też wybrany, tym samym pokonał czworo społeczników, którzy przysłużyli się miastu i gminie.
O nagrodę ubiegało się pięcioro kandydatów. Pierwszy z nich, Dariusz Łach to niepełnosprawny muzyk. Ścinawianie zawdzięczają mu przede wszystkim reaktywację festiwalu „Blues nad Odrą”. Jego kandydaturę poparło 370 mieszkańców. Spore poparcie zebrała też Lilla Pietryka, prezes Stowarzyszenia „Równe Szanse”, które w tym roku obchodzi 10-lecie istnienia. Kobieta w ubiegłym roku odebrała powiatową nagrodę Ikara Kreatywności, przejawia nieustanną aktywność, jeśli chodzi o integrację niepełnosprawnych z pełnosprawnymi. Z tego względu zarówno mieszkańcy, jak i burmistrz wnioskowali do rady o jej nagrodzenie. Trzecim kandydatem był Antoni Merda, nauczyciel języka niemieckiego. To dzięki niemu wiele dokumentów o dziejach historii Ścinawy zostało przetłumaczonych na język polski. Mieszkańcy i pracownicy ośrodka zdrowia chcieli też nagrodzenia Ewy Buras, która wyciągnęła przychodnię z długów, a ponadto dzięki niej placówka nieustannie się rozwija.
Największe poparcie radnych uzyskał jednak piąty z kandydatów, Mieczysław Kraśniański. To właśnie na niego głosowało 10 z 14 ścinawskich radnych. Jako argumentację jego zasług wskazano pracę społeczną na rzecz Ścinawy, m.in. doprowadzenie do remontu ulicy Jagiełły.
Złośliwi twierdzą jednak, że Kraśniański więcej Ścinawie zaszkodził niż pomógł. W 1993 roku, kiedy był burmistrzem Ścinawy to właśnie on podpisał wniosek o budowie oczyszczalni ścieków na terenie polderu zalewowego, w 1998 roku jako kierownik Urzędu Rejonowego – wydał decyzję o dopuszczeniu do użytkowania asfaltowni. Tej samej, o którą od trzech lat toczy się postępowanie w prokuraturze.
Nagrodę Miasta Ścinawy Mieczysław Kraśniański odbierze w niedzielę podczas odbywających się Dni Ścinawy.