Właśnie dziś wypada najbardziej przygnębiający dzień w roku – Blue Monday. Tak przynajmniej wynika z obliczeń Cliffa Arnalla, matematyka z Uniwersytetu w Cadiff. W tym roku najbardziej depresyjny dzień wyjatkowo zbiega się z Dniem Babci.
Trzy lata temu Arnall opracował algorytm, który pozwala wyliczyć, kiedy dokładnie wypada najbardziej depresyjny dzień roku. W swoich wyliczeniach wziął pod uwagę czynniki, które mają największy wpływ na nasze samopoczucie: pogodę, zobowiązania finansowe, które zaciągnęliśmy, żeby kupić świąteczne prezenty, a teraz musimy je spłacać, prawdopodobieństwo, że jesteśmy wypoczęci (czas, który minął od Bożego Narodzenia), prawdopodobieństwo, że realizujemy nasze plany życiowe (czas, który minął od dnia, w którym złamaliśmy nasze postanowienie noworoczne i wróciliśmy do nałogu – palenie, rezygnacja z narzuconej diety) oraz prawdopodobieństwo, że mamy powód, aby z niecierpliwością czekać na kolejny dzień (krótkoterminowa motywacja). Do tego wszystkiego doszło jeszcze to, że ten dzień zawsze wypada w poniedziałek, czyli weekend minął i zaczyna się pracowity tydzień.
Już wcześniej było wiadomo, że dzień ten jest gdzieś w drugiej dekadzie stycznia (syndrom końca stycznia), kiedy to pogłębia się ogólna depresja i zwiększa liczba samobójstw. Jednak dopiero Arnall precyzyjnie wyliczył tę datę.
Naukowcy różnie oceniają Arnalla. Jedni twierdzą, że był ekspertem, inni, że zażartował sobie ze wszystkich, a jego dowcip podchwyciły media i zmieniły w ogólnie akceptowaną prawdę. Żart to więc czy prawda?
MRT
Fot. źródło: www.infolinia.org