Na telefon 57-letniego mieszkańca Lubina zadzwonił oszust, podający się za prokuratora, informując o rozpracowywaniu szajki pracowników bankowych, którzy okradają konta klientów. – Publikujemy fragment rozmowy z fałszywym prokuratorem. Posłuchaj i nie daj się nabrać – ostrzega aspirant sztabowy Krzysztof Pawlik, zastępca oficera prasowego KPP Lubin.
Lubińska policja wielokrotnie publikowała już komunikaty, w których ostrzegała lubinian przed oszustami, którzy – próbując wyłudzić pieniądze – podają się za wnuczka, policjanta czy pracownika banku. Tym razem na telefon jednego z lubinian zadzwonił mężczyzna podający się właśnie za pracownika banku, informując że przy udziale prokuratora rozpracowują szajkę nieuczciwych bankowców, którzy zaciągają kredyty na swoich klientów.
– Namówił rozmówcę do udania się do placówki bankowej i zaciągnięcia pożyczki w kwocie 40 tysięcy złotych, które razem z oszczędnościami z konta należy wypłacić blikami do wpłatomatu. W ten sposób wprowadzony w błąd lubinianin utracił 47 tysięcy złotych – informuje asp. sztab. Pawlik. – Na drugi dzień na jego telefon ponownie zadzwonił oszust, mówiący charakterystycznym akcentem, podając się za się prokuratora i namawiając do zaciągnięcia pozostałej dostępnej z oferty banku pożyczki w celu „wyzerowania zdolności kredytowej” – dodaje.
Lubinian nagrał rozmowę i tym razem nie dał się oszukać, składając zawiadomienie w tej sprawie na lubińskiej komendzie. Jak słychać na nagraniu, oszust tak prowadzi rozmowę, żeby osoba udała się do banku w celu zawarcia nowego kredytu. Fragment rozmowy policja publikuje ku przestrodze.
Co możemy zrobić aby uchronić się przed tego typu procederem?
– W podobnej sytuacji natychmiast rozłączmy się i osobiście skontaktujmy się ze swoim bankiem, najlepiej osobiście. Weryfikujmy samodzielnie informacje otrzymane w słuchawce lub udajmy się do najbliższej jednostki policji informując o swoich podejrzeniach – radzi asp. sztab. Pawlik.