Nadchodzą potężne wichury. Mocne uderzenie jeszcze przed świętami

3204

W najbliższych dniach czekają nas dynamiczne zmiany w pogodzie. Już dziś do Polski ma wkroczyć rodzina niżów, które spowodują bardzo silne wichury. Na niektórych obszarach mogą wystąpić opady śniegu, a prędkość podmuchów przekroczyć nawet 140 km/h! Zagrożenie meteorologiczne pierwszego i drugiego stopnia będą obowiązywać również na terenie Dolnego Śląska, w tym powiatu lubińskiego. Wygląda więc na to, że to nie będą spokojne święta, szczególnie dla strażaków.

Fot. ilustracyjne

Zgodnie z prognozami synoptyków, do Europy zbliża się niebezpieczny front, który może przybrać rozmiar orkanu. Wpłynie on także na pogodę w Polsce. Jego działanie możemy odczuć już dziś.

– Orkan to jest tak naprawdę niż. Kiedy te niże są bardzo głębokie i różnica ciśnień jest duża pomiędzy ośrodkiem niżowym a obrzeżem tego niżu, wtedy dochodzi do silnych porywów wiatru. Jeśli przekraczają one 115 km/h to mówi się o orkanie – tłumaczy Grzegorz Walijewski, rzecznik prasowy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Jak czytamy w komunikacie IMGW, w czwartek i piątek, od północnego zachodu, wzrośnie prędkość i porywistość zachodniego wiatru. W porywach, szczególnie w strefie nadmorskiej, podmuchy mogą osiągać prędkość do 100 km/h. Wysoko w Karpatach wiatr w porywach do 100 km/h, w Sudetach do 120 km/h, powodujący zamiecie i zawieje śnieżne.

 

– Na Dolnym Śląsku niewykluczone opady śniegu. Raczej mówimy tu o południowo-zachodniej części województwa, gdzie może przybyć pokrywy śnieżnej nawet do 15 cm. Jak ten chłodny, polarny front już przejdzie to aura nie będzie przypominała zimy, bo na termometrach zobaczymy nawet wartości dwucyfrowe – informuje rzecznik IMGW.

W rejonach górskich prędkość podmuchów może dochodzić nawet do 140 km/h. W północnej części województwa dolnośląskiego, w tym w powiecie lubińskim, prędkość wiatru w najbliższych dniach (aż do zakończenia świąt) ma się wahać między 70 a 90 km/h. W niedzielę mogą wystąpić opady marznące.

– Wiatr będzie się utrzymywał przez całe święta, więc może być niebezpieczny. Porywy o prędkości 70 km/h już są bardzo groźne. Potrafią łamać gałęzie, a wichura o prędkości 90 czy 100 km/h może już złamać drzewo i uszkodzić budynki. Strażacy raczej nie będą mieli spokojnych świąt – uważa Grzegorz Walijewski.

– Mogą występować problemy w komunikacji, nie tylko samochodowej, ale też np. na kolejach, bo jeśli zerwie się linia trakcyjna to czekają podróżnych spore opóźnienia. Mocno utrudniony może być też transport lotniczy czy morski. Na Bałtyku przewidywane są sztormy – ostrzega synoptyk.


POWIĄZANE ARTYKUŁY