Na niebie nagle pojawiły się wielkie czarne chmury i lunęło z nich jak z cebra. Intensywnym opadom towarzyszył porywisty wiatr – nad naszym regionem przeszła silna nawałnica, po której strażacy mają ręce pełne roboty.
Sytuacja miała miejsce tuż po godzinie 10.00. – Śmietniki, meble tarasowe – wszystko miałam poprzewracane – mówi nam jedna z mieszkanek Miroszowic.
Lubińscy strażacy wciąż usuwają skutki załamanie pogody. – Mamy bardzo dużo pracy, na ten moment sześć wyjazdów. Dwa dotyczą Lubina – ulic Topolowej oraz M. Skłodowskiej-Curie, pozostałe to powiat lubiński. Większość zgłoszeń dotyczy powalonych drzew i zatarasowanych dróg – informuje oficer dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Lubinie.
W wyniku nawałnicy powalone zostało też drzewo w parku im. Józefa Piłsudskiego. Jeśli wybieramy się na spacer, uważajmy na połamane drzewa i gałęzie, które wciąż mogą zwisać nam nad głowami.
W wielu miejscowościach naszego powiatu pojawiły się też przerwy w dostawie prądu.
Fot. Marlena Bielecka; Czytelnicy