Obok Centrum Kultury Muza stanęła tablica informacyjna przedstawiająca ścieżkę przyrodniczą „Droga do dębów”. Nad nią umieszczono zegar.
Za tablicę zapłaciła prywatna firma, miasto jedynie podpowiedziało, co mogłoby się na niej znaleźć. Firma zapłaciła normalną stawkę za reklamę, dorzucając jeszcze plan alejki przyrodniczej, która rozpoczyna się przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ul. Hutniczą.
Firm, która tworzyła tablicę reklamową, zaproponowała Urzędowi Miejskiemu, żeby umieścił coś na powierzchni, której nie zapełniła reklamami. Ponieważ miastu zależy na promocji ścieżki przyrodniczej, prowadzącej doliną Zimnicy, znalazła się tam mapa tej trasy.
Początkowy odcinek ścieżki, która umieszczona została na wspomnianej mapie, prowadzi wzdłuż alei Niepodległości, następnie w kierunku północno-zachodnim wzdłuż ogródków działkowych. Dalej ścieżka prowadzi krawędzią doliny Zimnicy porośniętą drzewami i krzewami. Występują tutaj takie gatunki, jak jesion wyniosły, wierzba krucha, dąb szypułkowy. Kilkadziesiąt metrów za ogródkami działkowymi ścieżka dochodzi do zwartego lasu na obrzeżu, którego rośnie okazała topola. W jej częściowo spróchniałym pniu znajduje się dziupla. To martwe już po części drzewo pełni bardzo ważne funkcje przyrodnicze – żyje życiem wielu gatunków zwierząt, które znajdują tu schronienie i miejsce żerowania.
Plan ścieżki przyrodniczej umieszczony na tablicy przy Muzie ma zachęcić lubinian do skorzystania z tej właśnie trasy.
Jeszcze w tym roku magistrat planuje wydłużyć ścieżkę o kilkaset metrów, zostanie ona połączona z istniejącymi już w mieście ścieżkami rowerowymi.
Nad tablicą umieszczono zegar. Mieszkańcy Lubina przyzwyczaili się już do tego, że na skrzyżowaniu Niepodległości z Armii Krajowej znajduje się czasomierz, teraz powrócił w to miejsce.
MRT