KGHM. – Wstrząs był tak silny, że aż kwiatki z parapetów pospadały. Coś musiało się wydarzyć pod ziemią – alarmują lubinianie, którzy przebywali u znajomych w Sobinie. Rzecznik Polskiej Miedzi, Dariusz Wyborski potwierdza, że dziś w nocy zatrzęsło na kopalni Rudna Główna.
Wstrząs nastąpił pięć minut po północy. W górniczej skali była to tzw. siódemka. Był silniej odczuwany na powierzchni, niż pod ziemią.
– Na szczęście nikomu nic się nie stało – mówi Dariusz Wyborski. – Był to wstrząs sprowokowany po strzelaniu, więc w rejonie zagrożenia nie było górników, ani żadnego sprzętu – dodaje.