Decyzją wojewody dolnośląskiego najbliższy mecz KGHM Zagłębie Lubin – Wisła Kraków zostanie rozegrany bez udziału kibiców przeciwnej drużyny. Powód? Chodzi o zachowanie fanów Lecha Poznań podczas zeszłotygodniowego spotkania w Lubinie w ramach Pucharu Polski. Co więcej, w opinii Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, Zagłębie nie dba dostatecznie o bezpieczeństwo na stadionie.
Najbliższy mecz, w piątek 6 listopada, ma odbyć się bez udziału kibiców Wisły Kraków. O zamknięciu sektora D zadecydował wojewoda dolnośląski, na wniosek policji. Przyczyną takiej decyzji było zachowanie kibiców Lecha Poznań, podczas zeszłotygodniowego meczu w Lubinie. Goście z Poznania zajęli na stadionie sektor C, który nie był dla nich przeznaczony. Pomimo sugestii policji, organizator zezwolił na rozwijanie tzw. sektorówek, czyli dużych flag rozciąganych od dolnego sektora do górnych trybun. Ukryci pod nimi kibice Kolejorza odpalili race.
– W opinii komendy, te wydarzenia miały miejsce wielokrotnie. Organizator nie bierze pod uwagę wniosków policji, jeśli chodzi o poprawę bezpieczeństwa. Te wydarzenia świadczą o lekceważeniu przez kibiców norm, jakie obowiązują na stadionach – mówi, powołując się na treść wniosku Komendy Wojewódzkiej, Marta Libner z biura prasowego wojewody dolnośląskiego.
Klub KGHM Zagłębie Lubin ustosunkował się do zarzutów komendanta wojewódzkiego twierdząc, że przed wejściem na stadion, kibice Lecha Poznań byli sprawdzani przez służby porządkowe, jednak te mają ograniczone możliwości przeszukiwania osób wchodzących na mecz.
We wtorek wojewoda spotkał się z przedstawicielami policji i Zagłębia. Obie strony podtrzymały swoje wnioski.
– Po przeanalizowaniu zebranego w tej sprawie materiału, wojewoda zakazał przeprowadzenia imprezy masowej z udziałem publiczności w sektorze D. Decyzję uzasadniał tym, że organizator nie wywiązuje się ze zobowiązań dotyczących poprawy bezpieczeństwa na stadionie. Powodem jest także zbyt duża częstotliwość naruszeń prawa na tym obiekcie. Co więcej, mecz z Wisłą jest meczem podwyższonego ryzyka. W obawie o ewentualne zajścia podjęto taką decyzję – mówi Marta Libner.
Klub Zagłębia Lubin nie chce komentować sprawy.