Na czytelnię lub zakład pogrzebowy – handel walczy o niedzielne obroty

2117

Market sieci Intermarché w naszym mieście został zamknięty trzy lata temu. Gdyby nie to, lubinianie mogliby zapewne wybrać się do utworzonej w nim czytelni lub klubu czytelnika. W ten sposób sieć zareagowała na mocniejsze ograniczenie niedzielnego handlu, wprowadzone 1 lutego. Odpowiedzią na to są wzmożone kontrole inspekcji pracy. 

Fot. zdjęcie ilustracyjne

Inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy przeprowadzili pierwsze kontrole w minioną niedzielę. Okazało się, że oprócz czytelni w sklepach spożywczych pojawiły się np. wypożyczalnie sprzętu sportowego, a nawet zakład pogrzebowy.

– Te podmioty testują tak naprawdę, jak organa administracji państwowej, które mają stać na straży przepisów, będą reagowały na tę sytuację i czy w perspektywie zysk ekonomiczny z otwarcia sklepu w niedzielę przeważa nad sankcjami, które w tym zakresie mogą zostać zastosowane – mówi Katarzyna Łażewska-Hrycko, szefowa Państwowej Inspekcji Pracy. – Jeżeli stwierdzimy ponad wszelką wątpliwość, że ma miejsce celowe obchodzenie obowiązujących przepisów, będziemy zdecydowanie stosowali wszelkie dostępne nam środki prawne. Istnieje możliwość zakwalifikowania takiego działania jako wykroczenie, a wtedy kary finansowe wynoszą nawet 100 tysięcy złotych – ostrzega.

Legnicka delegatura PIP, pod której jurysdykcją znajdują się też lubińskie firmy, masowych kontroli jeszcze nie przeprowadziła. Na razie inspektorzy reagują głównie na sygnały otrzymywane od obywateli.

– Ponieważ przedsiębiorcy muszą wykazać, jaki udział stanowią określone rodzaje działalności w ich miesięcznych obrotach, te kontrole będziemy mogli przeprowadzić dopiero po 20 marca – wtedy firmy będą już mieć podsumowane swoje wyniki sprzedażowe – wyjaśnia Jan Buczkowski, kierownik oddziału PIP w Legnicy. – Kontrole będą, a my mamy prawo sprawdzać też dane wstecz, więc jeśli ktoś złamie przepisy, będziemy w stanie to bez problemu stwierdzić.

Lista wyjątków, które pozwalają na niedzielny handel, liczy dziś 32 pozycje. Jednym z nich jest handel towarami z automatów. We Wrocławiu szykowana do otwarcia jest pierwsza dolnośląska Żabka Nano, w której nie będzie pracowników, a do zrobienia zakupów wystarczy smartfon z odpowiednią aplikacją. 25 takich punktów działa już w Poznaniu, Sopocie, Gdańsku, Krakowie, Warszawie i Piasecznie.

Sklep Żabka Nano (fot. Jakub Jurek/TuWrocław.com)

POWIĄZANE ARTYKUŁY