Chudoba, Beltaine, Naaman, Paprika Korps czy Vavamuffin, czyli różne klimaty dla młodych i starszych. Przy folkowych, bałkańskich, i irlandzkich dźwiękach, a nawet rytmach muzyki reggae lubinianie świętowali czwartą rocznicę wejścia Polski do Unii Europejskiej.
Europiknik odbył się w naszym mieście już po raz czwarty, a drugi raz jego organizacją zajął się Miejski Impresariat Kultury.
– Chodziło nam przede wszystkim o to, żeby zaprezentować muzykę nawiązującą do różnych kultur europejskich, a równocześnie zaspokoić gusta zarówno młodzieży, jak i starszej widowni – wyjaśnia Małgorzata Życzkowska-Czesak, dyrektor MIK, organizator imprezy.
Podczas koncertu zagrała grupa lubińska, dwa zespoły folkowe i dwa reggae. Zespół Paprika Korps wystąpił dla lubinian już po raz trzeci, jednak po raz pierwszy był to koncert plenerowy.
– Gramy muzykę reggae, która ma długą tradycję w Polsce. W ostatnim czasie staje się też popularna medialnie, a nasz zespół po prostu kontynuuje tą tradycję na swój sposób. Lubińska publiczność jest bardzo wymagająca, jednak podczas występów dajemy z siebie wszystko i dzięki temu bardzo miło wspominamy poprzednie koncerty w CK Muza – mówią zgodnie członkowie zespołu.
Koncertom plenerowym towarzyszyło wesołe miasteczko i stoiska cateringowe. Mimo, że początkowo nie przyszły tłumy lubinian, to jednak na ostatnich koncertach takich gwiazd jak Paprika Korps, Beltaine czy Vavamuffin brakowało miejsca pod sceną a mieszkańcy nie kryli zachwytu.
– Fantastyczna zabawa, warto posłuchać tego rodzaju muzyki, właśnie dlatego, że jest inna niż np. ta na co dzień słuchana w radiu – podsumowuje 17-letnia Paulina.
MS