36-letni mężczyzna kradł olej napędowy z różnych stacji paliw. Za każdym razem starał się nie przekroczyć kwoty 500 zł, myśląc, że dzięki temu, w razie wpadki, odpowie jedynie za wykroczenie. Jakież było jego zdziwienie, gdy usłyszał, że grozi mu do pięciu lat więzienia.
36-latek został zatrzymany przez policjantów z wydziału kryminalnego lubińskiej komendy na terenie miasta. Mężczyzna kradł olej napędowy z różnych dystrybutorów w powiecie lubińskim. Zawsze niewielką ilość, by uniknąć odpowiedzialności. Usłyszał już zarzuty.
– Podczas przesłuchania oświadczył, że był pewien, iż ominą go surowe konsekwencje. Liczył na łagodniejsze potraktowanie w razie zatrzymania go, gdyż myślał, że odpowie „tylko” za wykroczenie. Nie wziął pod uwagę, że zgodnie z art. 12 Kodeksu karnego, krótkie odstępy czasu pomiędzy kradzieżami i podobny sposób działania powodują połączenie spraw, a tym samym sumowanie kwot skradzionych rzeczy i odpowiedzialność z art. 278 Kodeksu karnego – mówi aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji.
Za kradzież mężczyźnie grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.