Kolejna akcja ulotkowa w mieście dotycząca hali w Lubinie. Tym razem to 12 radnych zwraca się do mieszkańców i deklaruje, że są za budową hali. Radni będą mogli pokazać swoją wolę dzisiaj podczas sesji o godzinie 14.
Radni idąc za przykładem prezydenta wystosowali pismo, które zostało wrzucone do skrzynek mieszkańców Lubina. Tytuł na pierwszej stronie „My chcemy Hali”. W ulotce czytamy, że (pisownia oryginalna), „to nie prawda że my jesteśmy przeciwni budowie hali sportowo – widowiskowej w Lubinie. My jednak nie chcemy, by halę budowała Lubińska Spółka Inwestycyjna, którą wyznaczył Pan Prezydent Robert Raczyński. LSI nie daje żadnych gwarancji, że hala powstanie i że pieniądze na nią przeznaczone będą właściwie wykorzystane. (…)Ponadto Sejmik Dolnośląski nie ma prawnych możliwości przekazania obiecanych 12 milionów”.
– Cieszy mnie kolejna deklaracja radnych, ale przestaję w nie wierzyć, ponieważ prezydent spełnia wszystkie oczekiwania radnych odnośnie budowy hali – komentuje Damian Stawikowski, asystent prezydenta. – Dziwi mnie jednak, że ulotkę tą otrzymałem wczoraj, podczas gdy tydzień temu prezydent odstąpił od pomysłu przekazania LSI pieniędzy na budowę hali. Nie rozumiem.
– Trzeba brać pod uwagę, że proces drukowania i kolportażu ulotek jest długi, w momencie oddawania do druku nie wiedzieliśmy jeszcze, że prezydent odstąpi od pomysłu budowania hali przez LSI – tłumaczy przewodniczący rady Marek Bubnowski.
– To ciekawe, bo wczoraj na spotkanie poświęcone właśnie wspólnemu finansowaniu przyszedł prezydent, a nie przyszedł przewodniczący rady – przypomina asystent prezydenta Damian Stawikowski. – My cały czas słyszymy że radni chcą hali, ta ulotka mnie nie dziwi, ale fakty są inne. Radni robią wszystko by odwlekać i uniemożliwiać realizację tej inwestycji. Przykładem jest np. propozycja budowy hali w innym miejscu, niż proponował prezydent.
– Ja słyszałem, jak przewodniczący Bubnowski niedawno proponował, by pieniądze zamiast na halę przekazać na zrekompensowanie podwyżek cen wody – oburza się Marian Węgrzynowski, szef klubu radnych Lubin 2006. – Nie wierzę już w jego deklaracje.
W poniedziałek rozmowy o hali mają także odbyć się w siedzibie starosty.
– Zaproponowaliśmy spotkanie w poniedziałek, bo starosta nie mogła przyjść w czwartek do Urzędu Miejskiego na spotkanie w tej sprawie, z powodu narady poświęconej wdrażaniu informatycznego systemu geograficznego, w porozumieniu z Piotrem Borysem z zarządu województwa, oraz wójt Ireną Rogowską. Spotkamy się więc w poniedziałek. Zaprosiliśmy także prezydenta i radnych – mówi rzecznik starosty, Krzysztof Olszowiak.
Dziś, pół godziny przed sesją, prezydent organizuje dla radnych prezentację projektu hali. Jaka będzie wola rady przekonamy się pół godziny później. "Zrobimy wszystko, aby w przyszłym roku rozpoczęła się budowa hali a za 2-3 lata nastąpiło jej otwarcie" – czytamy w ulotce kolportowanej na zlecenie radnych.
JM