Muzyka połączyła Lubin z Afryką

1268

Restauracja w Klubie „Pod Muzami” pękała w szwach. – Kiedy na was patrzę i widzę, jak jesteśmy przyjmowani, łzy cisną mi się do oczu. Dziękujemy, bo wiem, że naprawdę można na was liczyć – podkreślał ojciec Benedykt Pączka przed wczorajszym występem jego podopiecznych z African Music School z Republiki Środkowoafrykańskiej.

Młodzi, starsi – na koncert trzech chłopców z Afryki przyszło wczoraj wielu lubinian. Tak jak zakładali organizatorzy, było wesoło, rodzinnie, mieszkańcy bardzo żywo reagowali na muzykę płynącą ze sceny.

Wraz z gośćmi z African Music School na scenie wystąpili lokalni artyści. – To świetne uczucie, kiedy wiesz, że możesz pograć z kimś, kto przyleciał w odległej Afryki i – pomimo barier językowych – wiesz co jest pięć. Muzyka jest uniwersalnym językiem ludzkości – tak wspólny występ skomentował w sieci Mariusz Tryniszewski, znany jako Muzykomaniek.

Przypomnijmy, że do naszego miasta sprowadził młodych artystów ich nauczyciel muzyki lubinianin Krzysztof Gumienny. W Afryce uczył ich przez dwa lata i – jak nam mówił – już wtedy postawił sobie za cel, by te dzieci i młodzież na żywo mogli usłyszeć europejskiej muzyki, której ich uczył. Ten cel – mimo pandemii – udało się w końcu zrealizować wspólnie z ojcem Benedyktem, dyrektorem wspomnianej szkoły muzycznej. Szkoły, która ciągle jest w budowie i na którą młodzi artyści zbierają pieniądze podczas pobytu w Polsce.

Więcej o tym projekcie pisaliśmy TUTAJ.

Fot. SzK


POWIĄZANE ARTYKUŁY