LUBIN. Nie w marcu – jak pisaliśmy wcześniej – a dopiero w maju ruszy schronisko dla bezdomnych. Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta po raz kolejny musiało przesunąć termin otwarcia. – Nie zdążyliśmy uporządkować pomieszczeń po awarii rur wodociągowych w lutym. Musimy jeszcze zakupić grzejniki, stąd decyzja o przesunieciu terminu – wyjaśnia prezes towarzystwa Grzegorz Rzeski.
O awarii, która pokrzyżowała plany w otwarciu schroniska pisaliśmy w lutym. – Myśleliśmy, że uda się naprawić wszystkie usterki i doprowadzić pokoje do porządku jeszcze w marcu. Niestety trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać – mówi rozczarowany prezes towarzystwa Grzegorz Rzeski.
Woda zamarzła w rurach, rozsadzając je. – Teraz musimy zakupić nowe grzejniki, a to spory wydatek – zauważa Grzegorz Rzeski. – Potrzebujemy około 12 tys. zł, dlatego liczymy na ludzi dobrego serca, którzy chcieli mogliby nam pomóc.
Obiekt będzie służył wszystkim, którzy nie mają dachu nad głową. Schronienie znajdą tu nie tylko bezdomni czy wykluczeni społecznie, ale też ofiary przemocy domowej.