To już ostatni dzwonek. Niespełna dwa tygodnie pozostało lubinianom, którzy nie złożyli swojego zeznania podatkowego. A tych jest jeszcze około 40 procent. – Do ostatniej chwili czekają zwykle ci, którzy muszą dopłacić – mówi Leonarda Chojnacka, zastępca naczelnika lubińskiego urzędu skarbowego.
W skarbówce jest już około 60 procent PIT-ów 36, 70 procent PIT-ów 37 i 40 procent PIT-ów 38. – Te ostanie muszą złożyć giełdowi gracze. Ale wygląda na to, że w tym roku będzie ich mniej, same kwoty też są niższe. Wygląda na to, że lubinianom w poprzednim roku nie za bardzo szło na giełdzie – przyznaje Leonarda Chojnacka.
Lepiej prezentują się za to rozliczenia przesyłane przez internet. Tych jest już ponad 30 procent ogółu złożonych rozliczeń. – To o około 10 proc. więcej niż rok temu. Oznacza to, że lubinianie powoli przekonują się do tej formy. Kto raz spróbuje, następnym razem też wybiera internet. To łatwiejsza i szybsza droga, a przede wszystkim szybciej możan otrzymać zwrot podatku – zachęca urzędniczka.
Coraz lepiej wygląda też sytuacja z przekazywaniem 1 procenta podatku. Urzędnicy już teraz szacują, że nie tylko więcej osób zdecydowało się go odpisać, ale też same kwoty są wyższe. – To dobrze, że mieszkańcy chcą pomagać. Widać, że nie zrazili się informacjami o oszustach. Bo pomagać trzeba, ale z głową. A najlepiej komuś, kogo znamy, z naszego podwórka – podsumowuje zastępca naczelnika skarbówki.