Morale wzrosły

21

Po ostatnim spotkaniu ligowym, w którym MKS Zagłębie Lubin pokonało na własnym parkiecie Stal Mielec 28:27, morale zespołu znacznie wzrosły. Dało się zauważyć, że rozgrywka po stronie gospodarzy była szybsza i w końcu mieliśmy okazję obserwować skuteczne kontrataki. Przed podopiecznymi Jacka Będzikowskiego kolejny pojedynek. Tym razem przyjdzie im się zmierzyć z MMTS Kwidzyniem.

 

– Ta liga jest bardzo wyrównana – mówi Robert Majziński, dyrektor MMTS Kwidzyń. To niepodważalny fakt. Świadczą o tym wygrane różnicą zaledwie 2 bądź 3 bramek. Przykładem będzie mecz Powenu Zabrze z Zagłębiem Lubin 22:20, Chrobrego Głogów z Jurandem Ciechanów 28:25, Stali Mielec z Powenem Zabrze 31:30 czy Siódemki Miedzi Legnica ze Stalą Mielec 25:24. Jedynym wyjątkiem jest zespół Bogdana Wenty, który za każdym razem wygrywa swoje pojedynki znaczącą różnicą trafień.

Zagłębie pomimo kiepskiego początku, w końcu przełamało się i zaczęło tworzyć kolektyw. Choć trzeba jeszcze nieco popracować nad skrzydłami, to w ostatnim spotkaniu na medal spisywała się obrona i bramkarze. Za to o każdą bramkę znakomicie walczyli Piotr Adamczak, Michał Stankiewicz czy Radosłąw Fabiszewski. Wspaniałe spotkanie zagrał również Łukasz Kużdeba. Wróciła więc nadzieja, że miedziowi zaczną nie tylko lepiej grać, ale również wygrywać. – Myślę, że nie stoimy na straconej pozycji. Zwłaszcza jeśli chodzi o morale – mówi Jacek Będzikowski.

Kolejny pojedynek już w najbliższą niedzielę o godzinie 15.00. – Niestety nie zagra chyba jeszcze Marceli Migała. Co do młodego Kużdeby, to potwierdził on swoje dobre umiejętności na parkiecie – mówi Jacek Będzikowski. Kwidzyń szykuje się do meczu bardzo skrupulatnie. – To będzie ciężki mecz. To, że Zagłębie źle zaczęło ligę, to nie znaczy, że należy lekceważyć rywala. Bardzo złudne są początkowe wnioski. Zagłębie ostatnio pokonało dobrze grającą Stal – mówi Robert Majziński, dyrektor MMTS Kwidzyń.
 


POWIĄZANE ARTYKUŁY