Mogło zakończyć się tragicznie

34

55-latek z powiatu wołowskiego okazał się skrajnie nieodpowiedzialny. Siadł za kierownicę samochodu, mimo że nie wziął leków i stworzył ogromne zagrożenie dla innych kierowców. Dla niego samego ta jazda, po uderzeniu w słupek, skończyła się wśród policyjnych radiowozów.

Dzisiaj rano u dyżurnego lubińskiej policji rozdzwonił się telefon. Dzwoniły osoby podróżujące trasą Ścinawa – Lubin, informując o niebezpiecznym kierowcy, który raz zjeżdżał na pobocze, a innym razem na przeciwległy pas ruchu, uderzył również w słupek. Podejrzewano, że jest pijany. 

Policjanci próbowali zatrzymać stwarzające zagrożenie auto, ale kierowca nie reagował.

– Gdy zrównali się z samochodem, zauważyli, że mężczyzna siedzący za kierownicą ma problemy z utrzymaniem się w pionowej pozycji. Jechali obok z włączonymi sygnałami dźwiękowymi oraz świetlnymi, informując innych uczestników ruchu o zagrożeniu – informuje aspirant sztabowy Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej policji.

W końcu udało się zatrzymać samochód. W środku funkcjonariusze znaleźli kierowcę, który – jak stwierdzili – na pewno nie był pod wpływem alkoholu. Z mężczyzną nie było kontaktu, ale szybko pojawiło się pogotowie.

– Okazało się, że 55-letni mieszkaniec powiatu wołowskiego choruje na cukrzycę. Dzisiejszego poranka nie zjadł śniadania oraz nie wziął leków. Tłumaczył policjantom, że powodem takiego zachowania był pośpiech. Był w niedoczasie i spieszył się do pracy – wyjaśnia oficer prasowy lubińskiej policji.

Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, nie ucierpiał ani lekkomyślny 55-latek, ani inni kierowcy, których napotkał na swojej drodze.

– Dopiero po udzieleniu mu pomocy przez medyków, zrozumiał, co zrobił. Zapytał, czy nikogo nie potrącił, bo pamiętał, że w coś uderzył, ale nie wiedział, w co. Ulga przyszła, gdy dowiedział się, iż był to plastikowy przydrożny słupek – dodaje aspirant sztabowy Pociecha.

Mężczyzna za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym oraz nieodpowiedzialne zachowanie odpowie teraz przed sądem.

– Pamiętajmy, pośpiech zawsze jest złym doradcą. Zadbajmy najpierw o swoje zdrowie, a za kierownicę samochodu wsiadajmy dopiero wtedy, gdy jesteśmy pewni, że możemy to zrobić – przestrzega oficer prasowy lubińskiej policji. 


POWIĄZANE ARTYKUŁY