Na 2 minuty przed końcem meczu MMTS Kwidzyn przegrywał z Zagłębiem Lubin 22:24. Dzięki
trafieniom Jakuba Szyszki i Patryka Grzenkowicza gospodarze zdołali jednak odrobić straty i doprowadzić do remisu. Zwycięzcę wyłoniły natomiast rzuty karne, w których minimalnie lepsi okazali się kwidzynianie. W zespole z Lubina warto podkreślić znakomitą postawę Romana Chychykalo, który rzucił połowę bramek zdobytych przez swoją drużynę.
Początek meczu był zaskoczeniem dla wszystkich. Zawodnicy obu zespołów mieli bowiem spore trudności z pokonaniem bramkarza rywali, a pierwszy gol w tym spotkaniu padło dopiero w 6 minucie meczu, po trafieniu Jakuba Szyszki. Lubinianie odpowiedzieli dopiero 2 minuty później, za sprawą Krzysztofa Pawlaczyka, a chwilę później pierwsze prowadzenie lubinianom dał gol Marcela Sroczyka. Po 10 minutach gry Zagłębie prowadziło zatem w Kwidzynie 1:2, a 3 minuty później powiększyło swoją przewagę o jedno trafienie – 3:5.
Na więcej nie pozwolili jednak gospodarze. Po serii 4 trafień z rzędu podopieczni trenera Bartłomieja Jaszki nie tylko odrobili straty, ale i wyszli na prowadzenie 7:5. Goście szybko wyrównali jednak po golach Mikołaja Kupca i Romana Chychykalo (karny) i do końca pierwszej połowy wynik oscylował już wokół remisu. Ostatecznie po rzucie karnym Nikodema Kutyły z minimalną przewagą do szatni schodzili jednak gospodarze – 14:13.
Po przerwie oglądaliśmy natomiast popisową grę Romana Chychykalo, który sprawiał kwidzynianom olbrzymie kłopoty. Rozgrywający Zagłębia trafiał zarówno z gry, jak i z rzutów karnych i to głównie dzięki jego postawie goście najpierw wyszli na skromna przewagę 15:16, a w 50 minucie objęli prowadzenie 20:22. Dwubramkowa przewaga Zagłębia utrzymała się do 58 minuty meczu i wyniku 22:24. W końcówce bardziej skuteczni okazali się jednak kwidzynianie. Najpierw ważnego gola zdobył Jakub Szyszko, a do wyrównania doprowadził Patryk Grzenkowicz. Kwidzynianie mieli przy tym trochę szczęścia, bowiem przed szansą na doprowadzenie do remisu stanął Nikodem Kutyła. Niestety rozgrywający MMTS nie zdołał pokonać bramkarza gości. Odbita piłka trafiła natomiast wprost do Patryka Grzenkowicza, który pewnie umieścił ją w bramce rywali. Warto dodać, że w końcówce meczu gościom udało się zdobyć zwycięska bramkę, jednak przy głośnych protestach Zagłębia gol nie został ostatecznie uznany. Mecz zakończył się więc remisem, a ostatecznego triumfatora tego pojedynku miały wyłonić rzuty karne. W tym elemencie gry minimalnie lepsi okazali się kwidzynianie. Błąd popełnił bowiem tylko Damian Przytuła, podczas gdy w zespole gości swojej szansy nie wykorzystali Roman Chychykalo i Jakub Bogacz. Cenne 2 punkty zostały zatem w Kwidzynie, a goście mogli dopisać do swojego konta kolejny punkt.
MMTS Kwidzyn – MKS Zagłębie Lubin 24:24 (14:13) karne: 4:3
MMTS: Matlęga, Szczecina – Grzenkowicz 5, Orzechowski, Krieger, Peret, Zieniewicz, Kutyła 5, Guziewicz 2, Ossowski 3, Potoczny 1, Nastaj 2, Szyszko 5, Landzwojczak 1, Jankowski, Przytuła.
Zagłębie: Schodowski 1, Bartosik, Wiącek – Stankiewicz 2, Pawlaczyk 3, Sroczyk 1, Pietruszko, Marciniak 1, Hajnos 1, Bogacz 2, Kupiec 1, Adamski, Chychykalo 12.