Ostatni turniej Ligi Młodzików, to przede wszystkim pokaz bardzo konsekwentnej gry podopiecznych Daniela Dłużniakiewicza i Kamila Jaza. Rundę zasadniczą Cuprum Lubin zakończyło na pierwszym miejscu z 12 punktami na swoim koncie. Teraz nasi zawodnicy będą czekać na konfrontację w półfinale Dolnośląskiej Ligi Młodzików.
Ostatni turniej w rundzie zasadniczej, był dla Młodzików Daniela Dłużniakiewicza i Kamila Jaza szansą na potwierdzenie statutu najlepszej ekipy Grupy E, a także okazją do rewanżu za jedyną porażkę w rozgrywkach, którą lubinianie doznali w meczu z Ikarem Legnica.
W pierwszym meczu, Cuprum podejmowało wyżej wspomnianą ekipę z Legnicy. W konfrontacji do dwóch zwycięskich setów, lepiej spisywali się z początku gospodarze, którzy narzucili rywalom swoje warunki gry. Niestety dla Cuprum, w drugim secie wkradło się wiele niewymuszonych własnych błędów, co było przyczyną porażki 25:27. Po tym kuble zimnej wody, w tie-breaku ekipa Daniela Dłużniakiewicza i Kamila Jaza rozwinęła skrzydła i ponownie zaczęła być górą, ostatecznie wygrywając 2:1. Wygrana była rewanżem za ostatnią porażkę z Ikarem. Pierwsza część planu została więc zrealizowana. Teraz do pełni szczęścia, nasi młodzicy potrzebowali wygranej nad REN-BUT Złotoryją.
Podopieczni Jacka Romanowskiego pokrzepieni dość łatwy zwycięstwem nad Legnicą, czekali na batalię z gospodarzami turnieju. W pierwszym secie Cuprum zdecydowanie zlekceważyło rywali i przez większość spotkania goniło wynik. Rywale wykorzystali ten fakt i pewnie dążyli do zwycięstwa. Okrzyki kibiców i instrukcje trenera podziałały jednak motywująco na młodych siatkarzy, którzy zaczęli pewniej grać w zagrywce i w środku pola. Lubinianie uczyli się na własnych błędach i wygrali 27:25. W drugim secie dominacja gospodarzy była bardzo widoczna. Pomimo prawie pewnej wygranej, młodzicy z Lubina nie lekceważyli już przeciwnika, jak to miało miejsce w konfrontacji z Legnicą. Końcówka należała do Mateusza Rogalskiego, który ściął z nóg REN-BUT, czterema asami serwisowymi z rzędu. Lubinianie wygrali 25:16 i z pierwszego miejsca awansowali do półfinału Ligi Młodzików.
– Tak naprawdę wszyscy mówią REN-BUT Złotoryja, ale wszyscy chłopcy są z wioski koło miasta, czyli z Wilkowa. Niestety to nasza słabość, w sensie nie mamy złotoryjan w pierwsze szóstce. Odszedł od nas Maciek Gabinet, który zresztą przyszedł do Lubina i brakuje nam takiego zawodnika kontrolującego grę. Cieszę się, że wygraliśmy z Legnicą i napędziliśmy lubinianom stracha – przyznaje Jacek Romanowski, szkoleniowiec REN-BUT Złotoryja.
– Strasznie dużo emocji. Niestety za dużo negatywnych, wynikających z naszych błędów. Dla widza, który jest osobą neutralną, bo było wiele emocji, mecze na styku, ale z mojego punktu widzenia i zespołu, trochę tego za dużo. Za dużo błędów i nerwowości w grze. Zadowolonym można być jednak z tych sytuacjach kryzysowych, z których nasi zawodnicy podnosili się i potrafili przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę – puentuje Daniel Dłużniakiewicz, trener Cupru Lubin.
Wyniki 3. kolejki Ligi Młodzików Grupy „E”
Cuprum Lubin 2:1 Ikar Legnica (25:21, 25:27, 16:14)
Ikar Legnica 0:2 REN-BUT Złotoryja (18:25, 23:25)
REN-BUT Złotoryja 0:2 Cuprum Lubin (25:27, 16:25)