To najlepszy prezent dla kibiców siatkówki z Lubina. Podopieczni Marcelo Fronckowiaka podejmowali ekipę Przemysława Michalczyka. „Miedziowe Lisy” zwyciężyły 3:0!
Już w pierwszym secie gospodarze zaznaczyli mocno swoją przewagę. Mocne zagrywki rozgrywającego Miguela Tavaresa, ataki przyjmującego Bartłomieja Lipińskiego czy atakującego Jakuba Ziobrowskiego sukcesywnie przybliżały Cuprum Lubin do zwycięstwa w tym secie, które stało się faktem. W drugiej części meczu podopieczni Marcelo Fronckowiaka i Rainera Vassiljeva kontynuowali passę. „Miedziowe Lisy” szybko osiągnęły wysoką przewagę. Oczy kibiców na pewno ciszyły asy serwisowe wykonane przez Tavaresa czy Ziobrowskiego. Cuprum Lubin wygrało pewnie 25:16. Trzeci set tylko z początku był nieco wyrównany, ale z czasem to „Miedziowi” grali pierwsze skrzypce wygrywając 25:19. MVP meczu został okrzyknięty Bartłomiej Lipiński.
– No wreszcie! Cieszymy się przede wszystkim ze zwycięstwa u siebie, w naszej hali. Ostatni mecz z Gdańskiem w Lubinie to było nam trochę wstyd. Ludzie przychodzą na nasze mecze, wspierają nas i zasługują, aby nasza gra wyglądała tak, jak dzisiaj – podkreśla Kamil Maruszczyk, przyjmujący Cuprum Lubin.
– Nie zagraliśmy ciekawego spotkania. Popełnialiśmy przede wszystkim dużo błędów na zagrywce i w ataku. Nie mogliśmy skończyć swojej pierwszej akcji, a to miało przekład na wynik końcowy. Nie powiem, nie jesteśmy zadowoleni z takiego obrotu sprawy. Bardzo chcieliśmy zdobyć komplet punktów. Trzeba szybko wyczyścić głowy, bo przed nami spotkanie z Suwałkami – komentuje Jakub Urbanowicz, przyjmujący BKS Visły Bydgoszcz.
9.kolejka PlusLigi, Hala RCS
Cuprum Lubin – BKS Visła Bydgoszcz 3:0 (25:19, 25:16, 25:19)
MVP meczu: Bartłomiej Lipiński
Cuprum Lubin: Lipiński, Maruszczyk, Zawalski, Gorzkiewicz, Ziobrowski, Dvoranen, Biegun, Smoliński, Rodrigues, Sacharewicz, Domagała, Morozow, Libero: Gruszczyński, Makoś.
BKS Visła Bydgoszcz: Gałązka, Woch, Stern, Lipiński, Gryc, Kalembka, Quiroga, Gil, Urbanowicz, Peszko, Cieślik, Libero: Bonisławski, Szymura.
Fot. Mariusz Babicz
