Najlepszy w rankingu Polski na 2015 rok. Taki tytuł wywalczył po raz drugi z rzędu Mieszko Fortuński, reprezentant miejscowego ERG Bieruń Folie. Jak sam przyznał bilardzista, ta sztuka łatwa nie była.
Kiedy w 2014 roku, Mieszko Fortuński wywalczył tytuł najlepszego zawodnika polskiego rankingu, był niezwykle podbudowany tym faktem. Osiągnięty rezultat, był motorem napędowym do osiągnięcia kolejnego takiego statutu. – Po zwycięstwie w ubiegłym roku, wiedziałem że ten sezon będzie bardzo ciężki. Mając, świadomość, że w historii polskiego bilardu jeszcze nikomu się nie udało wywalczyć drugiego zwycięstwa z rzędu, bardzo pragnąłem tego dokonać – przyznaje Mieszko Fortuński.
Łącznie w rankingu, Mieszko zdobył 229 punktów. Jego główny rywal do tego tytułu Tomasz Kapłan z Kielc, zdobył 224 punkty. Wynik znakomity, jednak jak przyznał lubinianin, nic ni wskazywało na to, że powtórzy sukces z 2014 roku. – Niestety sezon rozpoczął się bardzo słabo i nic nie wskazywało, że będę mógł jeszcze walczyć o zdobycie rankingu 2015. Przełomowym momentem był turniej w Gdańsku, w którym stanąłem na podium i tak też się stało w następnych trzech turniejach i przed samymi mistrzostwami Polski powróciłem na fotel lidera krajowego rankingu – wspomina zawodnik ERG Bieruń Folie Bandaclub Wrocław.
Pozycja Mieszka z turnieju na turniej była silniejsza. Pod koniec tego roku, lubinianin czuł, że tytuł jest na wyciągnięciu ręki. – Na samych mistrzostwach nie było spektakularnych wyników, natomiast przewaga zgromadzona przed zawodami, pozwoliła mi dociągnąć pozycje lidera do końca. Jestem bardzo szczęśliwy i zmotywowany na następny rok, aby znowu powalczyć o ten tytuł, który dał mi na tę chwilę przepustkę do reprezentacji Polski i wyjazd na mistrzostwa Europy do Austrii – puentuje lubinianin.