Lubiński bilardzista Mieszko Fortuński broni tytułu wicemistrza Diamond Las Vegas Open. Ma za sobą kilka ciężkich spotkań.
W pierwsze rundzie lubinianin przegrał z Ko Pin Yi. – Z jednym z najlepszych zawodników na świecie i spadam na lewą stronę. Tu czeka mnie ciężka przeprawa. Pierwszy mecz wygrywam 7:0 z Azjatą Keith Yip i od razu w drugiej rundzie po lewej stronie trafiam na reprezentanta USA Taylera Stayera – wspomina Mieszko Fortuński.
Po ciężkim i wyrównanym meczu, reprezentant DSB Lubin wygrał 7:5. – Kolejny mecz również z zawodnikiem z USA 7:4 na mają korzyść. Z meczu na mecz się rozkręcam, jestem dobrej myśli. Niestety po pierwszej porażce, nie ma miejsca na drugą. Przegrany odpada z turnieju, więc trzeba walczyć i na pewno przyda się odrobina szczęścia, to są mecze na najwyższym poziomie – puentuje bilardzista.