Mieszkańcy narzekają na służbę zdrowia

5856

Czy w Lubinie funkcjonuje nocna i świąteczna opieka medyczna? Czy w godzinach można liczyć na pomoc lekarza pediatry? Wielu mieszkańców ma co do tego spore wątpliwości. W mediach społecznościowych można przeczytać wiele historii o negatywnych doświadczeniach lubinian ze służbą zdrowia. Ostatnio w tej sprawie zadzwoniła do nas Czytelniczka.

Kobieta twierdzi, że obecnie w Lubinie jest problem, żeby otrzymać pomoc medyczną w święta oraz wieczorami i nocą.

– Nie tyczy się to tylko mnie, ale też innych mieszkańców. Mówię tu zarówno o dzieciach jak i dorosłych pacjentach. Gdy miałam migrenę i nie mogłam sobie sama poradzić, bo leki, które miałam w domu na mnie nie działały, pojechałam do szpitala na Bema. Tam usłyszałam, że nie ma lekarzy i mam jechać do MCZ-u. MCZ wielce oburzony, dlaczego na Bema nie ma lekarza, ale ostatecznie mi pomogli. Z dziećmi jest to samo. Odsyłają z Bema do MCZ-u albo MCZ-u na Bema. Mało tego, bywało, że odsyłali też do Polkowic albo do Legnicy – opowiada kobieta.

Nasza rozmówczyni uważa, że nie jest odosobniona w swoich doświadczeniach, a podobnych historii jak jej, można przeczytać więcej na facebookowych grupach poświęconych naszemu miastu (zwłaszcza na grupie „Mama w mieście Lubin”). Internauci piszą najczęściej o bardzo długim czasie oczekiwania przyjęcie do lekarza albo o odsyłaniu do innych placówek.

Idziesz na SOR, a tam niespodzianka…lekarza nie ma. Pytam Pani, czy to żart, ale okazało się, że nie. Powiedziała, „że „musimy sobie radzić same”. Ja się pytam na co idą moje składki zdrowotne…

– czytamy w jednym z komentarzy.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Małgorzatę Bacię, prezes Regionalnego Centrum Zdrowia w Lubinie. To właśnie szpital przy ul. Bema jest najczęściej tematem rozmów.

– Pamiętajmy, że w Lubinie są dwie jednostki, które świadczą tę usługę (nocna i świąteczna opieka zdrowotna – przyp. Red.). W zakresie pacjentów dorosłych świadczeń medycznych udziela zarówno Regionalne Centrum Zdrowia jak i Miedziowe Centrum Zdrowia, a w zakresie pacjentów pediatrycznych opieki udziela RCZ – mówi szefowa lubińskiej lecznicy.

Małgorzata Bacia, prezes Regionalnego Centrum Zdrowia w Lubinie

– W szczególności, jeśli chodzi o dzieci, to nie ma żadnych trudności z przyjęciem, chyba, że jest mocno nasilony ruch pacjentów. W ostatnim czasie odnotowujemy ogromną zachorowalność pacjentów pediatrycznych. W ciągu kilku minionych tygodni mieliśmy wzmożoną zachorowalność na wirusa RSV u dzieci, co powodowało nadlimit pacjentów na oddziale. W takiej sytuacji mogą zdarzyć się przejściowe trudności z przyjęciami. Jeżeli nie ma wolnych łóżek na oddziale to miejmy świadomość, że lekarz nie weźmie odpowiedzialności za to, że przyjmie dziecko, nad którym nie może świadczyć opieki medycznej. Mamy świadomość, że sytuacja jest trudna, ale oddział działa, nocna i świąteczna opieka, w szczególności pediatryczna, jest dostępna, natomiast mogą zdarzyć się momenty, w których tych dzieci jest bardzo dużo i po prostu nie można dostać się do lekarza – dodaje.


POWIĄZANE ARTYKUŁY