– Prezydent Lubina, podobnie do Putina, zachowuje się jak podwórkowy łobuz, który wszystkich bezkarnie terroryzuje. Tak się dzieje do czasu, kiedy łobuz nie trafi na kozaka większego od siebie. Ja się prezydenta nie boję – mówi wprost przewodniczący rady gminy Lubin Jerzy Szumlański. Samorządowiec zorganizował konferencję, na którą zaprosił… radnego miejskiego Krzysztofa Olszowiaka. Przez kilkanaście minut w ostrych słowach krytykowali Roberta Raczyńskiego, po czym pierwszy z nich stwierdził, że mimo wszystko dalej wyciąga do prezydenta rękę na zgodę, a drugi przyznał, że to on byłby lepszym prezydentem. W powietrzu czuć zbliżające się wybory.
Temat ten sam już od wielu miesięcy. Odkąd prezydent poruszył kwestię przyłączenia gminy wiejskiej do Lubina. Dziś Jerzy Szumlański ogłosił, że wysłał w tej sprawie pismo do ministra administracji i cyfryzacji, w którym pyta „czy człowiek, który lekceważy prawo może być ekspertem w tej sprawie”? – Odpowiedziała mi wiceminister Magdalena Młochowska, że prace na temat zwiększenia zachęt do łączenia się samorządów rzeczywiście trwają, ale ma być to łączenie dobrowolne. Podkreślam partnerstwo, a nie przymusowe wchłonięcie, jak to się wydaje prezydentowi – dodaje.
W notatce, którą przewodniczący przygotował dla dziennikarzy, sam wskazuje, że to mieszkańcy powinni zdecydować o ewentualnym łączeniu. Ale chwilę potem przypomina, że radni podjęli uchwałę, że nie chcą się łączyć i uznali temat za zakończony. Pytamy więc gdzie wspomniana opinia mieszkańców. – Rada podjęła decyzję w ich imieniu – odpowiada Jerzy Szumlański.
Obok przewodniczącego rady gminy na konferencji zasiadł rady miejski Krzysztof Olszowiak. Do niedawna aktywny działacz PO. Dziś szuka sojuszników między innymi w gminie wiejskiej, bo – jaki mówi – prezydent źle zarządza miastem i pora to zmienić. Pytamy więc czy sam będzie więc kandydował na prezydenta. Radny Olszowiak tego nie wyklucza. Co więcej publicznie przyznaje, że będzie lepszym prezydentem niż Robert Raczyński, dodając, że zbliżają się wybory. I tak jakby obawiał się ich rozstrzygnięcia, już dziś snuje wizje na przyszłość.
– Prezydent zapewne powoła swój komitet w gminie wiejskiej, a kiedy jego radni dostaną się do rady, sam zdecyduje o przyłączeniu gminy do Lubina. Nie możemy na to pozwolić. Pan prezydent źle zarządza miastem, traktuje je jako prywatny folwark. To miasto zasługuje na lepszego gospodarza, który będzie umiał współpracować z sąsiadami. Uważam, że ja będę w stanie lepiej zarządzać majątkiem miejskim – dodaje na koniec Olszowiak.