W poniedziałek o godzinie 18 w Centrum Kultury „Muza” odbyła się przedsezonowa prezentacja zespołu KGHM Zagłębia Lubin. Kibice mogli spotkać się z ulubionymi piłkarzami, poznać nowych zawodników, którzy zasilili „Miedziowych” w ostatnim czasie oraz zadawać pytania sportowcom, działaczom i trenerom.
Na scenie zasiedli: prezes zarządu Paweł Jeż, wiceprezes Waldemar Jabłoński, dyrektor sportowy Jakub Jarosz, szef marketingu Jacek Jurkiewicz, oraz ci, dla których właśnie przyszli kibice, bohaterowie wieczoru – piłkarze.
Rozpoczął sternik „Miedziowych”. Paweł Jeż gwarantował zebranym kibicom, że po roku Zagłębie wróci do Ekstraklasy, bo tam jest miejsce tej drużyny. Ze swojej strony obiecał, że dopilnuje, by wszystko poszło w dobrym kierunku i zespół sprawiał jak najwięcej radości kibicom.
– Choć to nie będzie łatwe zadanie, po roku wrócimy do Ekstraklasy! Ja ze swojej strony zrobię wszystko, żeby tak właśnie się stało. W kolejnym sezonie będziemy grać na pięknym i nowoczesnym stadionie, w najwyższej klasie rozgrywkowej, bo tam jest miejsce lubińskiej drużyny – gwarantuje prezes Jeż.
Z kolei Jacek Jurkiewicz, przedstawił działania marketingowe, które mają na celu pozyskanie dodatkowych funduszy na funkcjonowanie klubu.
– „Zagłębie Biznesu” to nowa inicjatywa stworzona przez ludzi odpowiadających za marketing w miedziowym klubie. Grupa została stworzona z myślą o lokalnych przedsiębiorcach, którzy chcieliby wziąć udział w odbudowie potęgi klubu. Warto nadmienić, że każdy uczestnik projektu zostanie oficjalnym partnerem Zagłębia Lubin i nie ma tutaj różnicy, czy zdecyduje się na wykupienie najtańszego pakietu "Miedzianego", czy "Złotego". Dzięki wstąpieniu do grupy firma otrzyma możliwość promocji w trakcie meczów jak i w mediach współpracujących z klubem – tłumaczył Jurkiewicz.
Wreszcie rozpoczął się moment, na który czekali wszyscy zebrani na sali – oficjalna prezentacja zespołu. Konferansjer, na co dzień rzecznik prasowy klubu Jan Wierzbicki, wyczytywał nazwiska i przedstawiał pokrótce wszystkich piłkarzy, którzy są związani z miedziowymi kontraktami i zmieścili się w planach sztabu szkoleniowego na najbliższy sezon. Największy entuzjazm wśród publiczności wzbudziły nazwiska Stasiaka, Kolendowicza, Ptaka i Plizgi. Na spore brawa mógł też liczyć Ilijan Micański, z którym fani Zagłębia wiążą spore nadzieje. Wszyscy nowi piłkarze miedziowych otrzymali z rąk prezesa Jeża koszulki z nazwiskami i numerami, z którymi będą występować w nadchodzącym sezonie.
Wreszcie głos zabrał kolejny nowy „nabytek” miedziowych, trener Dariusz Fornalak.
– W zasadzie to nie wiem, po co mnie tutaj zatrudniono, ten zespół ma taki potencjał, że sam wywalczyłby awans do Ekstraklasy – żartował szkoleniowiec Zagłębia. – Niemniej postaram się pomóc chłopcom i wesprzeć ich swoim doświadczeniem, żeby zrealizowali postawione przed nimi cele.
Po części oficjalnej kibice mogli zadawać pytania bohaterom poniedziałkowego wieczoru. Szymon Pawłowski musiał tłumaczyć fanom, czy nadal chce grać w Lubinie. Popularny Szymek, jeden z najlepszych piłkarzy Zagłębie, deklarował wcześniej chęć opuszczenia dotychczasowej drużyny. Prawy pomocnik zagwarantował jednak, że jeśli pozostanie w klubie, to będzie dawał z siebie wszystko na boisku, żeby pomóc miedziowym w awansie do Ekstraklasy.
Kolejnym piłkarzem wziętym na tapetę był Patryk Klofik, który zeszły sezon spędził na wypożyczeniu w drugoligowym Śląsku Wrocław. Kibice mieli zastrzeżenia do postawy „Kilofa”, który ich zdaniem okazywał im brak szacunku. Zawodnika wziął jednak szybko w obronę prezes Paweł Jeż i rozładował napięcie – Apeluję do wszystkich kibiców, by wspierali naszych piłkarzy bez wyjątku. W oparciu o Patryka budujemy nasz zespół, dlatego musimy piłkarzowi stworzyć idealne warunki do pracy. Podobnie rzecz się ma w przypadku Szymona Pawłowskiego. „Szymek” jest ciągle z nami, wyraża gotowość do gry, więc powinniśmy go dopingować – tłumaczył kibicom prezes zarządu.
Fanów interesował także los Rui Miguela i Michała Chałbińskiego. Okazało się, że obaj piłkarze nie mieszczą się w planach szkoleniowców na najbliższy sezon i dostali zielone światło do opuszczenia lubińskiego klubu- za godziwe pieniądze mogą zmienić pracodawcę.
Kibice pytali także o sprawy organizacyjne, interesował ich dojazd na stadion do Polkowic. Działacze miedziowych przyznali, że negocjują z PKS-em i starają się zorganizować fanom środki transportu. Okazało się, że za autobusy kibice będą musieli zapłacić.
Dla zebranych na sali przygotowano niespodziankę. Piłkarze ze sceny wyrzucali piłki, a szczęśliwcy, w których ręce wpadły futbolówki, otrzymali koszulki i karnety na najbliższą rundę.
Na zakończenie zawodnicy oraz trenerzy przeszli do holu „Muzy” i rozdawali autografy. Kibice robili sobie z nimi zdjęcia, ucinali pogawędki i deklarowali swój doping. Kolejna okazja do spotkania już w najbliższy weekend na stadionie w Nowym Dworze Mazowieckim, gdzie miedziowi zmierzą się z Dolcanem Ząbki.
ZYG