Piłkarze ręczni MKS Zagłębia Lubin przegrali w Płocku z tamtejszą Orlen Wisłą. Na tle wicemistrzów Polski miedziowi zaprezentowali się dobrze w pierwszej połowie. W drugiej nafciarze pokazali swoje prawdziwe oblicze wicemistrza kraju. Na uwagę zasługuje popis strzelecki Nikoli Dzono, który uczestnikom Ligi Mistrzów zaaplikował aż 10 bramek.
Po szybkim 3:1 dla gospodarzy mogło się wydawać, że zacznie się punktowanie ekipy z Lubina. Tymczasem podopieczni Pawła Nocha długo dotrzymywali kroku utytułowanym rywalom. Było 5:7 i 8:8 i od tego momentu wicemistrzowie Polski zaczęli swój koncert. Gospodarze rzucili cztery bramki rzędu i było 12:8. Do przerwy utrzymała się 4-bramkowa przewaga nafciarzy.
Po zmianie stron oglądaliśmy już zupełnie inne widowisko. Gospodarze zmienili system gry w obronie na 5:1, wyprowadzając skuteczne kontrataki. Płocczanie po przerwie rzucili sześć bramek z rzędu i zrobiło się 20:10. Później przewaga gospodarzy była jeszcze większa i zatrzymała się na piętnastu bramkach.
Orlen Wisła Płock – Zagłębie Lubin 33:18 (14:10)
Wisła Płock: Corrales, Wichary – Daszek 5, Nikčević 2, Wiśniewski 3, Ghionea 4, Rocha 3, Kwiatkowski, Konitz 3, Tarabochia 4, Montoro 5, Zelenović, Piechowski 1, Pušica, Racotea, Zhitnikov 3.
Zagłębie Lubin: Skrzyniarz, Shamrylo – Kużdeba 1, Marciniak 1, Bartczak, Czuwara 1, Stankiewicz 1, Gudz 1, Krieger 2, Wolski, Szymyślik 1, Przysiek, Dzono 10.
