O tym mówi się już głośno – z roku na rok rodzi się coraz mniej dzieci. Problem dotyczy całej Polski, w tym także Lubina. Oznacza to coraz mniej jest przedszkolaków, a później także uczniów. Bardzo prawdopodobne jest, że podległe miastu placówki czeka wkrótce reorganizacja. Jej pierwszym etapem jest wprowadzenie przez gminę miejską Lubin Programu Dobrowolnych Odejść dla nauczycieli szkół i przedszkoli. Uchwałę w tej sprawie podjęli na ostatniej sesji radni.

Liczby nie kłamią: w 2016 roku lubinianom urodziło się 670 dzieci, w 2017 – 660, w 2022 już tylko 410, w 2023 – 350, a w tym roku – tylko 267. Ta tendencja utrzymuje się w całej Polsce. Szkoły tworzą coraz mniej oddziałów, sale lekcyjne stoją puste.
Magistrat zastanawia się nad reorganizacją sieci szkół i przedszkoli w Lubinie. Na razie nikt nie wskazuje, która placówka miałaby zostać zlikwidowana. Na ostatniej sesji radni przyjęli za to Program Dobrowolnych Odejść dla nauczycieli.
Jak czytamy w uzasadnieniu uchwały: „Program wprowadza się w celu zminimalizowania negatywnych skutków społecznych, towarzyszących restrukturyzacji sieci szkół i przedszkoli, związaną z postępującym spadkiem liczby dzieci, objętych obowiązkiem szkolnym i przedszkolnym, a w konsekwencji spadkiem liczby dostępnych miejsc pracy dla pracowników jednostek oświatowych”.
– Przy obecnych ogólnopolskich trendach demograficznych miasto musi przygotować się na korekty w sieci przedszkoli i szkół. W uzasadnieniu uchwały wskazujemy, że liczba urodzeń mieszkańców Lubina od kilku lat spada, co wprost przekłada się na malejącą liczbę dzieci objętych obowiązkiem edukacyjnym, a w konsekwencji – na liczbę szkolnych oddziałów i zapotrzebowanie na etaty. Skalę zmian wyraźnie widać w danych statystycznych naszego Wydziału Spraw Obywatelskich: 670 urodzeń w 2016 r. wobec 340 w roku 2024. W 2025 r., od stycznia do listopada, mamy już tylko 267 urodzeń. Te wskaźniki demograficzne nie są specyficzne dla Lubina – tak dzieje się w całym kraju – wyjaśnia Joanna Dziubek, rzecznik prasowy prezydenta Lubina.
Zmiany w sieci oświatowej wynikają z konieczności jej dostosowania do rzeczywistej liczby dzieci, żeby utrzymać jakość nauczania i racjonalnie zarządzać publicznymi środkami.
– Równolegle miasto przygotowuje rozwiązania osłonowe dla kadry, bo odpowiedzialna reorganizacja musi brać pod uwagę ludzi. Temu służy właśnie Program Dobrowolnych Odejść, który ma minimalizować negatywne skutki społeczne restrukturyzacji i dać nauczycielom jednostek, które w przyszłości mogą podlegać likwidacji, opcję odejścia z pracy na korzystniejszych warunkach niż standardowa odprawa przewidziana Kartą Nauczyciela. Program ten został uzgodniony z oświatowymi związkami zawodowymi – dodaje Joanna Dziubek.
Dodajmy, że nauczyciele, którzy zdecydują się przystąpić do programu, będą mogli liczyć na odprawę w wysokości nawet rocznego wynagrodzenia danego pedagoga (wraz z dodatkami). Pieniądze mają być zabezpieczeniem socjalnym dla nauczyciela do czasu znalezienia innej pracy lub podjęcia decyzji o przejściu na emeryturę.
Odrębnymi programami osłonowymi będą też obejmowani pracownicy administracyjni, na zasadach ustalanych przez dyrektorów szkół, oczywiście w porozumieniu z miastem.





