Lubin szykuje trzeci już punkt pomocy dla obywateli Ukrainy uciekających przed wojną. Schronienie w ośrodkach przy ul. Jastrzębiej i Sybiraków znalazły 83 osoby. Jutro lub pojutrze ma przybyć kolejna większa grupa matek z dziećmi. – Spodziewamy się 53 osób. Rozpoczęliśmy przygotowania następnych miejsc noclegowych dla uchodźców – dodaje Marcelina Falkiewicz, rzecznik prezydenta Lubina.
Miasto Lubin zamieniło w bazę noclegową, dostosowując do potrzeb matek z dziećmi, na razie dwa miejsca: budynek po żłobku przy ul. Jastrzębiej oraz po ośrodku „Szarotka” przy ul. Sybiraków.
Jako pierwszy uciekającymi z Ukrainy przed wojną wypełnił się ośrodek przy Jastrzębiej. Matki i ich dzieci rozlokowane są w pokojach dwu-, trzy-, cztero- lub pięcioosobowych. Aktualnie schronienie i pomoc od miasta znalazły tu 53 osoby. Zostało jeszcze 14 wolnych miejsc.
W „Szarotce” mieszka na razie 30 osób, tak jak w przypadku poprzedniego ośrodka, to matki z dziećmi. Jest tu jeszcze ponad 50 wolnych miejsc, ale czekają na grupę 53 uchodźców, która zmierza już do Lubina i powinna być na miejscu jutro lub pojutrze.
Miasto spodziewa się jednak znacznie większej liczby uciekających przed wojną.
– Biorąc pod uwagę informacje o napływie obywateli Ukrainy, rozpoczęliśmy przygotowanie kolejnej bazy noclegowej – w budynku po Gimnazjum nr 4 przy ul. Marii Konopnickiej. Wyposażenie, czyli łózka, materace, już zostały zamówione. Dostawy spodziewamy się w najbliższych dniach – mówi Falkiewicz. – W budynku przy Konopnickiej mamy do dyspozycji pięć klas. W każdej z nich znajdzie się miejsce dla 12 osób. Do tego jeszcze mała sala gimnastyczna. W sumie będziemy mogli przyjąć więc około 100 osób – wylicza.
Ponieważ w budynku mieści się Dolnośląskie Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży, uchodźcy będą mieli do dyspozycji na miejscu psychologa.