46 obwodów, 23 okręgi, a w każdym z nich wybierany tylko jeden radny – tak będą wyglądać najbliższe wybory samorządowe w naszym mieście. Rada miejska właśnie zatwierdziła nowy podział Lubina na stałe obwody głosowania, których będzie teraz o pięć mniej.
Wybory w 2014 roku odbędą się według nowej ordynacji wyborczej. Nim do nich dojdzie, samorządy muszą wprowadzić zmiany dostosowane do liczby mieszkańców i wybieranych w nich radnych.
W naszym mieście w radzie zasiada 23 rajców, dlatego już w październiku ubiegłego roku rada zdecydowała, że tyle samo będzie też okręgów wyborczych. Wybory odbędą się bowiem w systemie jednomandatowym, a to oznacza, że miasto dzieli się na tyle okręgów, ile mandatów radnych jest do rozdysponowania. W każdym z nich zwycięzcą będzie kandydat, który uzyska najwięcej głosów.
To istotna zmiana, bo dotąd Lubin podzielony był na cztery okręgi. W trzech wybierano po sześciu radnych, a w czwartym – pięciu. I to niekoniecznie kandydatów, którzy zdobyli największe poparcie. Metoda liczenia była skomplikowana, generalnie decydowały głosy oddane na dany komitet, a nie na konkretne nazwisko.
Wczoraj radni miejscy podzielili też gminę na stałe obwody do głosowania. Po zmianach każdy okręg będzie się u nas składał z dwóch obwodów. Łącznie będzie ich 46, a wcześniej było 51, włączając szpitale. Obwody to miejsca, gdzie wyborcy mogą oddać swoje głosy, teraz tych miejsc będzie więc o pięć mniej. Oznacza to, że siedziby niektórych komisji wyborczych mogą ulec zmianie.