Mecz przegrany, ale z nauką na przyszłość i zdobytym doświadczeniem

181

Nie był to łatwy mecz dla siatkarek UKPS Lubin. Ich przeciwniczki z KORPO Olimpii Jawor przez dwa sety dominowały na parkiecie Szkoły Podstawowej nr 12 w Lubinie. W trzecim secie gospodynie przystąpiły jednak do ataku, który zaskoczył pewny siebie zespół Agnieszki Czum-Truchy, choć ostatecznie to Jawor był górą.

Zespół UKPS wraca jeszcze do pełni sił po koronawirusie, a także kontuzjach, które uszczuplił nieco zespół i zmusiły szkoleniowca Przemysława Cedro do roszad na pozycjach na boisku.

– Obóz przygotowawczy przepracowaliśmy naprawdę dobrze. Liczyliśmy na dobrą grę. Ona była w drugim, a szczególnie w trzecim secie, gdzie mieliśmy szansę na wygranie i kontynuację meczu, bo dwadzieścia trzy dwudziestu jeden po naszej stronie dawało nadzieję, ale niestety nie udało się. Spowodowane jest to przepozycjonowanie zawodniczek na boisku, wymuszony brak siatkarek na niektórych pozycjach. I tak obrazowało to dobrą grą i tylko liczyć na lepszą grę w przyszłych spotkaniach i sezonie – komentuje Przemysław Cedro, trener UKPS Lubin.

Siatkarki UKPS Lubin przegrały mecz 0:3, ale zwłaszcza w trzecim secie dały się we znaki rywalkom, które nieco zlekceważyły przeciwniczki.

– Dwa pierwsze sety były robione wszystko według schematu treningowego, natomiast trzeci set, gdzie Lubin poderwał się do gry i zaczął nam pokazywać swoją radość i zgranie to u mnie dziewczyny trochę odpuściły. Gdzieś, ta psychika po prostu zeszłą na plan drugi. Do tego też zmiany, moje dziewczyny dobrze czują się w tej pierwszej szóstce, a pozostałe zawodniczki w kwadracie to młodziczki, które się uczą i za rok będą kadetkami. No, ale wracając do trzeciego seta, kiedy my widzimy, że ktoś ma lepszą atmosferę to psychika siądzie – podkreśla Agnieszki Czum-Trucha, trener Olimpii Jawor.

Zuzia Waszkowiak, która nominalnie występuje na pozycji przyjmującej w UKPS Lubin, gra także w zależności od sytuacji na ataku. Zmiany, jakie ostatnio zaszły w zespole z przyczyn braków kadrowych także miały wpływ na wynik.

– Można by było bardziej o coś więcej powalczyć, a decyzja rozgrywającej też mogłaby być inna, ale nie ma nic w tym złego, bo zawsze może to być lepiej na przyszłość. Zmiany pozycji nie są dla nas łatwe. Mi, pomylił się ustawienia. Zamiast na środek poszłam na prawą stronę drugiej linii. Szybko się zamieniłam, ale nie jest to takie łatwe zwłaszcza, jak gramy nominalnie inaczej – podkreśla zawodniczka UKPS Lubin.

Liga Juniorek Młodszych, runda zasadnicza, Szkoła Podstawowa nr 12 w Lubinie
UKPS Lubin – KORPO Olimpia Jawor 0:3 (13:25, 17:25, 23:25)


POWIĄZANE ARTYKUŁY