Mecz na przewagi ze zwycięstwem Lisów

201

Rywalizacja i plusligowe punkty w spotkaniu 23. kolejki miała wielkie znaczenie dla Cuprum Lubin i Stali Nysa. Ci pierwsi, aby mogli już bardziej spokojniej spać i nie myśleć o strefie spadkowej, a ci drudzy, aby z tej strefie mieć jeszcze matematyczne szanse na odbicie się od dna. Zwyciężyła ekipa Pawła Ruska, swoją determinacją, wysokim i skutecznym blokiem, a także mocnymi skrzydłami i atakiem Grzegorza Boćka, który w końcówkach setów przechylał szalę zwycięstwa na stronę gospodarzy.

Choć gospodarze zaczęli spotkanie od autowej zagrywki to bardzo szybko odrobili straty i zaczęli drogę ku zwycięstwu. Mocno we znaki dawał się rywalom Grzegorz Bociek, który zastąpił kontuzjowanego Remigiusza Kapicę. Wojciech Ferens zagrzewał do walki mocnymi atakami ze skrzydła, a as serwisowy rozgrywającego Masahiro Sekity zupełnie zbił z tropu ekipę Daniela Plińskiego. Trzeba jednak oddać rywalowi honory, gdyż walczył do końca i potrafił szybko dogonić miejscowych. Zrobił nam się mecz na przewagi. Było sporo wideoweryfikacji. Jedna trwała kilka minut, bo sędziowie nie mogli do końca stwierdzić komu przyznać punt. Ostatecznie ten powędrował na konto gości. W tym secie wygrały Lisy, 27:25.

W drugiej części meczu w ekipie gospodarzy dało się zauważyć już większy spokój. Za to rywale popełniali sporo błędów. Mocno we znaki Nysie dał się Grzegorz Bociek, który zdobył kilka cennych punktów, w tym asa serwisowego na wynik 22:18. Miedziowi wygrali 25:20.

Trzecia część meczu to powtórka z pierwszego seta, gdzie ponownie zespoły grały na przewagi. Tutaj groźne były zwłaszcza ataki Wassima Ben Tary. Miedziowi trzymali jednak rękę na pulsie i wygrali 25:23 i cały mecz 3:0!

Grzegorz Bociek zdobywał punkty, które decydowały o końcowym rezultacie poszczególnych setów

– Wygraliśmy w tych końcówkach. To bardzo ważne dla nas, że utrzymaliśmy w nich poziom. Bardzo ważna wygrana i cieszymy się, że zapewni nam to większą stabilność i szansę o wyższe miejsca – mówi Grzegorz Bociek, atakujący Cuprum Lubin.

– Przegraliśmy dwie końcówki. Pierwszy set to jeden punkt po naszej stronie przy wyniku dwadzieścia trzy do dwudziestu dwóch. W drugim nie było tam pewnie większej historii, bo Lubin kontrolował, ale trzeci set to powtórka. Przegraliśmy na własne życzenie. Lubin kończył decydujące piłki, a nam zadrżała ręka. Co dziwne nie mieliśmy większej pewności do siebie zwłaszcza, że ostatni mecz wygraliśmy – podkreśla Bartosz Bućko, przyjmujący PSG Stali Nysa.

23.kolejka PlusLigi, Hala RCS
Cuprum Lubin – PSG Stal Nysa 3:0 (27:25, 25:20, 25:23)
MVP meczu: Grzegorz Bociek, Cuprum Lubin

Wyjściowa szóstka Cuprum Lubin: Marcin Waliński, Wojciech Ferens – kapitan, Grzegorz Bociek, Masahiro Sekita, Paweł Pietraszko, Kamil Szymura.

Wyjściowa szóstka PSG Stali Nysa: Maciej Zajdel, Marcin Komenda – kapitan, Zouheir El Graoui, Bartosz Bućko, Wassim Ben Tara, Moustapha M’Baye.

Fot. Mariusz Babicz


POWIĄZANE ARTYKUŁY