Abiturienci większości szkół w Polsce mają dziś swoje święto. Wprawdzie nie ma ono tak uroczystego charakteru jak w latach poprzednich to jednak chyba dla każdego ucznia moment zakończenia szkoły średniej jest czymś niezwykle ważnym. My towarzyszyliśmy maturzystom z Zespołu Szkół nr 2, gdzie po majowym weekendzie do egzaminu dojrzałości przystąpi rekordowa liczba 270 osób.
Zwykle w takich chwilach jak dziś radość uczniów przeplata się ze smutkiem. Z jednej bowiem strony cieszy zakończenie kilkuletniej przygody ze szkołą średnią i dojście do upragnionego finału, jakim jest matura. Z drugiej zaś prawdopodobnie już nigdy nie spotkają się w takim samym składzie.
W Lubinie świadectwa ukończenia szkoły średniej odbiera dziś ponad 700 uczniów, z czego 187 w Zespole Szkół nr 2.
– Zakończenie odbywa się według ściśle określonego harmonogramu. Klasy co godzinę wchodzą określonym wejściem i z zachowaniem reżimu sanitarnego. Jest obowiązkowa dezynfekcja rąk i ławek po każdej grupie – mówi Artur Pastuch, dyrektor ZS nr 2 w Lubinie.
– Zdecydowaliśmy się na tę formę, bo stęskniliśmy się trochę za uczniami. Poza tym szkoły nie kończy codziennie. To jest wyjątkowa okazja . Myślę, że udało nam się zorganizować chociaż namiastkę takiej uroczystości, która z tym wydarzeniem nam się kojarzy. Pamiętajmy, że ci uczniowie nie mieli balu studniówkowego oraz zostali pozbawieni wielu ciekawych rzeczy łącznie z wycieczkami, które z racji pandemii odbyć się nie mogły – dodaje dyrektor.
Placówka tradycyjnie doceniła także swoich najlepszych abiturientów – świadectwa z wyróżnieniem wręczono 12 osobom. Przyznano także ponad 20 nagród Rady Rodziców oraz tytuł ucznia roku. Otrzymała go Paulina Olejnik, która uzyskała średnią ocen 5,59.
Już we wtorek 4 maja maturzyści rozpoczną część pisemną egzaminów dojrzałości. W ZS nr 2 przystąpi do niej rekordowa liczba 270 uczniów. Oprócz dzisiejszych abiturientów są także absolwenci, którzy maja prawo kolejny raz przystąpić do matury oraz uczniowie skierowani z komisji egzaminacyjnej we Wrocławiu.
– Jest to dla nas ogromne wyzwanie. Będą zajęte hole, łączniki, sale, wszystkie możliwe miejsca – przyznaje Artur Pastuch, życząc jednocześnie połamania piór wszystkim maturzystom. – A raczej połamania długopisów, bo już coraz rzadziej można spotkać pióra na maturze. Oczywiście musi być to długopis z czarnym tuszem. Jesteśmy zaopatrzeni w około sto długopisów rezerwowych, także proszę się nie martwić. Cisnąć, pisać i zdać maturę – dodaje z uśmiechem.
Dla samych zainteresowanych dzisiejszy dzień wygląda nieco inaczej niż w latach ubiegłych. Uroczystości są dużo skromniejsze i brakuje tych samych emocji, jakie przeżywali ich starsi koledzy. Z powodu pandemii ostatnich kilkanaście miesięcy musieli uczyć się w domach.
– Szkoda, szkoda i jeszcze raz szkoda. Dla mnie był to rok niezwykle trudny. Jestem osobą, która lepiej przyswaja wiedzę wzrokowo niż słuchowo i mówiąc do pustego laptopa, było to ciężkie. Poza tym przez ten czas przywiązanie do klasy trochę zmalało. Dzisiaj na przykład nikt nie płacze, jak to się zwykle dzieje na innych zakończeniach, gdzie są te uroczyste przemówienia, sztandary itp. Nie czuć do końca tego klimatu – uważa Piotr Skoczylas, jeden z tegorocznych maturzystów w ZS nr 2.
W pozostałych lubińskich szkołach średnich zakończenie roku szkolnego zorganizowano w podobnej formie jak w ZS nr 2. W Liceum Ogólnokształcącym nr 1 w Lubinie świadectwa odebrało dziś 179 maturzystów, w II LO – 193, a w Zespole Szkół nr 1 – 174.
