Matka zostawiła niemowlę na godzinę w nagrzanym aucie

8213

Matka zostawiła ośmiomiesięczne dziecko na prawie godzinę samo w nagrzanym aucie. W tym czasie… handlowała odzieżą na lubińskiej giełdzie. Gdyby nie przechodnie, którzy zaalarmowali policję, mogło skończyć się tragicznie. Dziewczynka z objawami odwodnienia trafiła do szpitala.

Fot. Pixabay

W sobotę na jednym z parkingów na terenie giełdy przechodnie zauważyli w zamkniętym samochodzie dziecko, które głośno płakało. Mała spędziła w aucie około 50 minut.

– Na dworze temperatura powietrza wynosiła około 25 stopni Celsjusza, a pojazd stał w nasłonecznionym miejscu. Jak się okazało, matka ośmiomiesięcznej dziewczynki, 31-letnia kobieta, zostawiła dziecko w samochodzie kiedy spało. W tym czasie poszła na giełdę handlować odzieżą. Gdy dziecko się obudziło, zaczęło głośno płakać i to zaniepokoiło przebywających na giełdzie ludzi, którzy zadzwonili na numer 112 – relacjonuje aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji.

Kiedy policjanci dotarli na miejsce, zastali przy aucie zaskoczoną matkę dziewczynki, która miała pod swoją opieką jeszcze dwoje dzieci. Pogotowie zawiozło niemowlę do szpitala. Tam lekarz pediatra zdecydował, że mała powinna zostać w placówce, ponieważ ma objawy odwodnienia.

– Pozostała dwójka dzieci przekazana została ich ojcu, który pojawił się na miejscu interwencji. A 31-letnia matka została zatrzymana i trafiła do policyjnej celi. Usłyszała już zarzuty. Za narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia grozi jej kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności – mówi aspirant sztabowy Serafin.


POWIĄZANE ARTYKUŁY