Wyjątkowo głodna musiała być pustułka z rodziny sokołowatych, która wczoraj ośmieliła się „wpaść na obiad” do centrum lubińskiego blokowiska. Tego ściśle chronionego drapieżnika coraz częściej można spotkać w miastach.
O posiłek pustułce nie było trudno. W Lubinie populacja gryzoni i ptactwa jest dość pokaźna. Jak twierdzą znawcy, ptak ten w trakcie polowania potrafi zawisnąć w powietrzu.
Zdjęcia otrzymaliśmy dziś rano od Czytelniczki, na której balkonie niezwykły gość zorganizował sobie ucztę. – Widok niecodzienny, prawda? Ptaszkowi zupełnie nie przeszkadzała sesja zdjęciowa – pisze pani Mila.
Pustułka (Falco tinnunculus) jest niewielkim sokołem, zbliżonym wielkością do gołębia. Należy do gatunków, którym jeszcze niedawno groziło wyginięcie.
– Jest pod ścisłą ochroną – mówi biolog Robert Wójcicki. – Szacuje się, że w Polsce wystepuje około dwóch, trzech tysięcy par tych ptaków – dodaje.