Lubiński hipermarket znalazł się wśród 301 sklepów, które Tesco Polska postanowiła sprzedać. Do marketów dołożyła dwa centra dystrybucyjne, co oznacza, że Brytyjczycy pozbywają się całego swojego biznesu w Polsce.
Na to, że polskie szyldy Tesco w końcu znikną, zanosiło się już od dłuższego czasu. Firma co kilka miesięcy informowała o zamykaniu kolejnych sklepów. Taki los spotkał już markety m.in. w Ścinawie i Głogowie.
– Ta transakcja pozwoli nam skoncentrować się na działalności w Czechach, na Węgrzech i Słowacji, gdzie mamy silniejszą pozycję rynkową i możliwości wzrostu oraz osiągamy marże i wyniki finansowe, które stanowią wartość dla Grupy. Chciałbym podziękować wszystkim naszym koleżankom i kolegom z Tesco w Polsce za ich zaangażowanie w obsługę klientów w Polsce przez tak wiele lat. Energia i zaangażowanie, jakie wykazali w ciągu ostatnich dwóch lat, przekształcając Tesco w Polsce na model dwuformatowy, były niesamowicie imponujące. Uważamy, że ta transakcja to najlepszy sposób zabezpieczenia przyszłości firmy dla naszych pracowników i klientów w Polsce – komentuje Dave Lewis, prezes Grupy Tesco.
Około 7 tys. pracowników Tesco Polska zostanie przeniesionych do Salling Group, do której należy marka Netto. Duńska sieć w naszym kraju prowadzi w tej chwili 386 sklepów. Firma zamierza zmienić szyldy na wszystkich przejętych marketach w ciągu półtora roku. Szczegółowe plany przekształcenia dla każdego sklepu z osobna powstaną w najbliższych miesiącach.
– Polskie produkty i lokalni dostawcy stanowią integralną część naszej przyszłej oferty – zapewnia Janusz Stroka, prezes Netto Polska. – Chcemy kontynuować współpracę z naszymi najlepszymi dostawcami i partnerami, aby wspólnie dostarczać klientom wartość, jakiej oczekują i z jakiej jesteśmy znani.
Transakcja między Tesco a Salling Group ma wartość 900 mln zł. Ponieważ znacząco zmieni układ sił na rynku handlu detalicznego, musi zostać zaakceptowana przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Strony spodziewają się sfinalizować umowę pod koniec tego roku.