ZZPD Górnik Lubin zakończył sezon 2015/2016 na odległym, siódmym miejscu w grupie II legnickiej A-klasy. O podsumowanie rozgrywek i planach na przyszłość rozmawialiśmy z prezesem lubińskiego klubu – Piotrem Marczukiem.
Siódme miejsce w A-klasie to chyba rozczarowanie dla tak dobrze zorganizowanego klubu?
Rozdrażniło nas to siódme miejsce, bo liczyliśmy na troszeczkę wyższe. Może trzecią, może czwartą lokatę. Na przyszły sezon jednak chcemy już tą okręgówkę „zrobić”, bo jak nie w tym roku to już niewiadomo kiedy. Teraz rozpoczęliśmy przygotowania do rozgrywek, trener naświetlił plan co chcemy mieć na koniec sezonu 2016/2017.
Czy w związku z ambitnymi planami szykują się jakieś roszady kadrowe w Górniku?
W tym momencie mamy trzech zawodników, których sprawdzamy jeszcze. Są to dwaj zawodnicy z klasy okręgowej i jeden z A-klasy. Na razie nie będziemy mówili o nazwiskach, zobaczymy jak się uda dopiąć na zamknięcie do wystartowania sezonu to na pewno pomogą nam w awansie do okręgówki.
Górnik w poprzednim sezonie dysponował szeroką kadrą, a teraz gdy dojdą nowi zawodnicy powinna być ona jeszcze bardziej liczniejsza. W takim razie czy ktoś odejdzie z klubu?
Odchodzi od nas stoper Karol Gracz, który poszedł do występującego w wyższej klasie rozgrywkowej Zametu Przemków. Życzymy mu, by tam się sprawdził, bo jest wciąż młodym chłopakiem i liczymy, że tam się sprawdzi.
W piłkarskich kuluarach w ostatnich tygodniach sporo mówiło się o fuzji Górnika Lubin i Iskry Księginice. Wiemy coś więcej w tym temacie?
Na razie tematu nie ma, choć może jeszcze wrócimy do niego. W tym momencie nie chcę nic mówić o fuzji, bo chcemy utrzymać jeden zespół, który gra w klasie okręgowej tak, żeby mógł sobie wystartować.