LUBIN. Mieszkańcy Przylesia, a szczególnie domków przy ulicach Wrzosowej i Gajowej, mają dość dziurawych dróg i chodników. O pomoc poprosili więc radnego Zbigniewa Warczewskiego. – Drogi będą naprawione, ale tylko częściowo – to odpowiedź, jaka na interpelację rajcy nadeszła z lubińskiego magistratu.
Mieszkańcom szczególnie zależy na naprawie odcinka od Medicusa do ulicy Gajowej. – Tam jest dziura na dziurze. Trzeba coś z tym w końcu zrobić, bo niedługo koła pourywamy – żalą się mieszkańcy osiedla. – Tym bardziej, że problem nie dotyczy tylko nas, ale tak naprawdę całego miasta. Bo przecież dziennie przewijają się tu setki samochodów, ciągle ktoś podjeżdża i odjeżdża z przychodni – dodają.
Jak tłumaczy Lech Dłubała, sekretarz urzędu miejskiego, naprawa zostanie przeprowadzona jeszcze w tym roku. Ale nie będzie to gruntowny remont. – W tym roku zostaną tylko naprawione i usunięte ubytki – tłumaczy.
Wiąże się to nie tylko z kosztami, ale też z pracami, które planowane są w tej części miasta w drugiej połowie roku. – Na ulicach Ptasiej, Wrzosowej i Gajowej zaplanowana jest wymiana sieci, nie byłoby więc sensu, naprawiać nawierzchnię, która za chwilę i tak będzie uszkodzona – dodaje sekretarz.
Co do złych stanów chodników, urzędnicy wyjaśniają, że większa ich część to wjazdy do prywatnych posesji, a zgodnie z prawem utrzymanie wjazdów należy do ich właścicieli.
