LUBIN/REGION. Wiele wskazuje na to, że były prezydent Lubina i parlamentarzysta, a obecnie radny powiatowy, znów chce być senatorem. W kuluarach krążą plotki, że Tadeusz Maćkała w październikowych wyborach parlamentarnych ma startować jako przedstawiciel Polskiego Stronnictwa Ludowego. O miejsce wciąż walczy z Wacławem Demeckim, założycielem legnickiej Wyższej Szkoły Menedżerskiej.
– Ani nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam – mówi Bronisław Rybka z lubińskich struktur PSL, pytany o to, czy Maćkała rzeczywiście ma reprezentować partię, jako kandydat do Senatu. Sam zainteresowany nie odbiera telefonów od naszej redakcji.
Bronisław Rybka tłumaczy z kolei, że decyzje, co do oficjalnych kandydatów reprezentujących partię, mają zapaść dziś po południu we Wrocławiu. Zbiera się tam zarząd krajowy partii. – A oficjalnie nazwiska podamy w przyszłym tygodniu – dodaje Rybka.
Senatorem z rekomendacji Platformy Obywatelskiej chce być też Jacek Głomb, dyrektor legnickiego Teatru im. Modrzejewskiej, który ostatnio jest częstym gościem w Lubinie. Na wrzesień przygotowuje bowiem sztukę na temat historii orkiestry górniczej, działającej przy KGHM.
Kandydatura Głomba jest już pewna. W naszym regionie będzie startował z list PO, o czym poinformowano nawet na oficjalnej stronie internetowej teatru. Zaraz po tym pojawiły się pytania od widzów, czy zaangażowanie w politykę oznacza jego wycofanie ze świata sztuki.
– Nie zamierzam być zawodowym senatorem, nie zostawię Teatru Modrzejewskiej. Teatr to moje życie, mój świat i nie wyobrażam sobie innego. Do Senatu startuję jednak nie jako artysta, ale społecznik, który teatru używa jako jedynego dostępnego mu dotychczas sposobu naprawiania świata – tłumaczy Jacek Głomb w wystosowanym do mediów oświadczeniu.