LUBIN. – Dziś czuję, jakbyśmy oficjalnie żegnali dziadka. Ciężko mówić, bo ze wzruszenia głos grzęźnie w gardle – mówi zapłakana Kamila Mazurek, wnuczka porucznika Ignacego Bisikierskiego, zamordowanego w Katyniu w 1940 roku. Dziś na Wzgórzu Zamkowym zasadzono szósty już dąb katyński, poświęcony właśnie porucznikowi Bisikierskiemu.
Pięć dębów katyńskich zasadzono już w kwietniu ubiegłego roku. To inicjatywa Zespołu Szkół Sportowych, która przyłączyła się do ogólnopolskiej akcji „Katyń… ocalić od zapomnienia”. Każdy dąb to jedno nazwisko z listy katyńskiej. Po ubiegłorocznej uroczystości szkole udało się dotrzeć do rodziny kolejnej ofiary z naszego regionu.
![]()
– W całej Polsce zasadzono już 3925 drzew. Za tymi liczbami kryją się ludzkie losy, tragedie. Jesteśmy tu dziś po to, by pokazać, że pamiętamy i oddać im hołd – tłumaczy dyrektor szkoły, Barbara Szymańska.
W uroczystościach wzięła udział rodzina porucznika Bisikierskiego, a także rodziny pozostałych ofiar katyńskich. Byli też samorządowcy, radni, poczty sztandarowe i uczniowie lubińskich szkół.
– Dla nas to znaczy bardzo wiele. Tata przez wiele lat szukał śladu dziadka, wciąż wierzył, że żyje. Dopiero w 1991 roku otrzymaliśmy list z PCK, że dziadka zamordowano. Przez wiele lat ta zbrodnia była tematem tabu, tak ważne jest, że dziś możemy o tym mówić otwarcie – podkreśla wnuczka porucznika.
![]()
Podczas spotkania starosta Tadeusz Kielan odznaczył też Marię Warych Krzyżem Zesłańców Sybiru. To odznaczenie nadane przez prezydenta RP.
Akcję swoim honorowym patronatem objął prezydent Lubina Robert Raczyński.
Więcej:www.lubin.pl/aktualnosci,9814,kazdy_dab_to_nazwisko_foto_.html ,
www.lubin.pl/aktualnosci,9772,katyn_ocala_od_zapomnienia.html





