Trzy nowe parki powstaną w Lubinie, a Wrocławski ma wreszcie zmienić swe oblicze. – Lubin jest miastem zielonym, ale chcemy, by był jeszcze bardziej przyjazny dla mieszkańców – zapowiada Robert Raczyński.
Prezydent na park Wrocławski pozyskał kilka mln zł z Unii Europejskiej, ale pomysł upadł, bo radni ostatecznie zbojkotowali ten pomysł. – Jeżeli uda mi się wygrać wybory, raz jeszcze przedstawię projekt nowej radzie i liczę, że tym razem zostanie on zaakceptowany. Przyznana dotacja wciąż na nas czeka – zapewnia Robert Raczyński.
Przy okazji szef sztabu Roberta Raczyńskiego, Tymoteusz Myrda, zdementował pogłoski, jakoby dinozaury miały kosztować kilkanaście mln zł. – Same figury to koszt 700 tys. zł – prostuje Tymoteusz Myrda. – Pozostałe wydatki, to budowa ogrodzenia, alejek, chodników, fontann czy placów zabaw – wylicza Myrda.
Ponadto prezydent chciałby stworzyć park militarny na Przylesiu, na tzw. strzelnicy. Wojsko w mieście cieszy się dużym zainteresowaniem, stąd pomysł, by sprzęt armii, pokazujący jej historię, na stałe ulokować w Lubinie. Plac byłby też uzupełniony o park linowy.
Zmiany czekają też park przy ul. Kopernika. W przyszłym roku ma tam powstać nowa fontanna, która będzie symbolizować układ słoneczny.
– Wiem, że jak Robert Raczyński obiecuje, to inwestycje zostaną zrealizowane – potwierdza Paweł Dec, prezes Spółdzielni Ustronie IV, który wraz Zbigniewem Warczewskim towarzyszył prezydentowi podczas dzisiejszej konferencji.
– Od lat mieszkam w Lubinie i pamiętam, że przed wyborami zawsze coś się obiecuje, ale na obietnicach się kończy. Jednak jak Robert Raczyński został prezydentem, to po prostu zbudował nam basen i park na Ustroniu. Skoro więc mówi o parkach, to na pewno je zbuduje – ocenia prezes spółdzielni.
Jak zdradził prezydent, w przyszłości trzeci park powstanie też na Zalesiu.