Prawie 6,5 tys. zł udało się zebrać podczas koncertu charytatywnego, który zorganizowano we Wrocławiu dla chorej Majeczki Bratoń. Krzysztof Dereń, szef Fundacji na Ratunek Dzieciom z Dolnego Śląska nie ukrywa, że liczył, iż uda się zebrać co najmniej dwa razy więcej. – Ale tak naprawdę potrzeb jest tak dużo, że każda kwota się liczy – zapewnia.
Gwiazdą koncertu był Jacek Wójcicki. Część pieniędzy zebrano z bezpośredniej sprzedaży biletów, a część z wpłat na konto, które także uprawniały do wejścia na koncert. – Ale dzięki temu, że zapowiedź imprezy pojawiła się też w mediach ogólnopolskich i o chorobie Mai dowiedziała się cała Polska, na konto dziewczynki zaczęły wpływać dodatkowe pieniądze – tłumaczy szef fundacji.
Wpłaty są z całej Polski. Losem dziewczynki przejęli się ludzie z Gdyni, Łańcuta czy Rzeszowa. – Dzięki temu w ciągu kilku dni wpłynęły dodatkowe 4 tys. zł – dodaje Krzysztof Dereń.
Zebrane pieniądze dołączą do środków, z których finansowany będzie zakup specjalnego wózka i siedziska dla dziewczynki.
Dziś maleńka Maja, która po przebytej sepsie straciła rączki i nóżki, jest już w szpitalu w Zielonej Górze. Przejdzie tam operację skracania kości rączki i naciągania skóry. Jest ona konieczna, by dziewczynka mogła nosić protezy. – Dziś kości, które ciągle rosną, wbijają się w skórę i uniemożliwiają noszenie protez – tłumaczy szef fundacji.
Pieniądze na pomoc Mai można wpłacać na konto:98 1940 1076 3080 2634 0007 0000 z dopiskiem „Maja”.