Piętnaście zespołów folklorystycznych wystąpiło dziś na scenie Centrum Kultury Muza. Przyjechały na pierwszą edycję festiwalu Ludowo i Radośnie.
Artystyczny przegląd zorganizowali lubińscy seniorzy w ramach projektu „Organizacja imprez międzypokoleniowych”. Jego pomysłodawcom zależy na stworzeniu okazji do wspólnej zabawy i najstarszych, i najmłodszych. Na festiwal zaprosili zespoły z całego Dolnego Śląska.
Międzypokoleniowy charakter przeglądu dobrze było widać na scenie: prezentowali się na niej artyści w wieku przedszkolnym, nastolatki i ci, których skronie już dawno posiwiały. Szczególnie starsi cieszyli się z możliwości wystąpienia przed publicznością po długiej przerwie spowodowanej epidemicznymi obostrzeniami.
– Cały czas jesteśmy zespołem wielopokoleniowym i bardzo dbamy, żeby tak zostało. Mieliśmy małe dzieci, które dorastały z zespołem i dziś są już duże. Nasi młodzi to już zaczynają się starzeć – śmieje się Maria Wala z zespołu Sąsiadeczki, który do Lubina przyjechał z Dobroszyc w powiecie oleśnickim. – Może po tej pandemii uda nam się jeszcze odmłodzić zespół.
W niektórych zespołach przekrój wiekowy jest duży, w niektórych – takich jak Iskiereczki – dorośli są tylko muzycy. Młodych wykonawców publiczność zebrana w sali widowiskowej Muzy nagradzała dziś gromkimi brawami. Połączenie różnych pokoleń owocuje też nowymi pomysłami, aranżacjami i energią, która udziela się widzom.
– Zawsze gdy gdzieś wyjeżdżamy, nie prezentujemy się tylko na scenie, ale wychodzimy też do publiczności. Nasi panowie czują muzykę, lubią grać i mobilizują nas do śpiewania – opowiada Jolanta Krasicka, kierująca zespołem Serbowiacy z podgłogowskich Serbów.
Oprócz ludowego festiwalu seniorzy z Lubina zamierzają połączyć najmłodszych i najstarszych jeszcze raz przed Bożym Narodzeniem, na świątecznym jarmarku. Oba wydarzenia są finansowane z budżetu miasta.
Fot. JD