Lubińskie zoo ma swoje piosenki – od dziś do posłuchania i zaśpiewania

512

Dziś po raz pierwszy usłyszeliśmy piosenki, które powstały specjalnie dla lubińskiego zoo, opowiadające o mieszkających tu zwierzętach. Wykonał je podczas koncertu „Muzyczne zoo” Chór Dziecięcy Narodowej Orkiestry Dętej. Utwory trafiły także na płytę oraz do internetu, więc teraz posłuchać ich może już każdy.

„W lubińskim zoo są żubry dwa, Pobłysk i Pobrzęk, każdy je zna. Są wielkie, kudłate, mocne jak skała, ujrzeć je tutaj to frajda niemała” – śpiewają młodzi chórzyści Narodowej na melodię, która szybko wpada w ucho. Piosenki skomponowane zostały z myślą o dzieciach odwiedzających lubiński Ogród Zoologiczny. W sumie jest ich pięć. Każda opowiada o innym zwierzęciu.

Ich premierowe wykonanie przed publicznością odbyło się dzisiaj po południu podczas koncertu „Muzyczne zoo”, który był częścią obchodów 11. urodzin lubińskiego Ogrodu Zoologicznego. Dziś również odbyła się premiera płyty z tymi utworami.

– Piosenki w wesoły i lekki sposób opowiadają o codzienności różnych zwierząt. Zostały skomponowane tak, by były łatwe do przyswojenia i śpiewania – przyznaje Anna Olearczyk, dyrygentka chóru Narodowej Orkiestry Dętej.

Anna Olearczyk, dyrygentka chóru Narodowej Orkiestry Dętej.

Muzykę do nich skomponowała Aniela Marczyk, a teksty stworzyli Przemysław Corso i Piotr Nocko. Za aranżacje odpowiedzialny był Michał Olearczyk. Piosenki zaśpiewał 20-osobowy Chór Dziecięcy, a zagrali muzycy Narodowej. Do tego gościnnie na płycie zaśpiewali soliści: Oliwia Stefanowska, Emilia Turbak i Paweł Sznajder.

– To dla nas doskonała forma promocji – nie ukrywa dyrektor zoo Agata Bończak. – Wkrótce przy zagrodach i wolierach zwierząt, o których opowiadają piosenki, pojawią się również tabliczki z kodami QR prowadzącymi do utworów. Tak by każdy, kto odwiedza nasze zoo, mógł ich posłuchać – dodaje.

Piosenki są już bowiem od dzisiaj do odsłuchania też w internecie (znajdziecie je TUTAJ). Przygotowano je w dwóch wersjach: ze śpiewającym chórem oraz samą melodię dla wielbicieli karaoke (na razie dostępna jest tylko ta pierwsza wersja).

– Do tego są teksty i nuty, tak by jeśli ktoś będzie chciał, może sam je zagrać lub zaśpiewać – mówi Anna Olearczyk.

Izabella Polak-Salomon była koordynatorką tego projektu

Nagrywanie piosenek było zupełnie nowym doświadczeniem dla młodych chórzystów Narodowej. Mają za sobą koncerty na żywo, jednak to coś zupełnie innego.

– Same melodie i teksty dzieci załapały bardzo szybko, ale jeżeli bierzemy się za materiał, który ma być nagrywany na płytę, to musi on być opracowany idealnie. Zawsze jest jakiś element do poprawienia, tym bardziej jeśli zebraliśmy 20 osób, żeby zaśpiewały równo. Był to więc żmudny proces, ale jak dzieci usłyszały końcową wersję, bardzo się ucieszyły i były z siebie dumne. Ja też jestem z nich dumna – uśmiecha się Anna Olearczyk. – Dobrym podsumowaniem tego doświadczenia może być to, co powiedział jeden z chórzystów po kilku godzinach nagrań: że lepiej chodzić do szkoły niż nagrywać płyty. To wymagający proces – uśmiecha się dyrygentka.

Cały proces tworzenia płyty trwał kilka miesięcy, nagrywanie utworów zaś kilka dni. Osobno nagrywano instrumenty, osobno chór i solistów.

Dziś Dziecięcy Chór Narodowej Orkiestry Dętej zaśpiewał te utworzy jeszcze raz, tym razem przed publicznością. Podczas koncertu można było jednak usłyszeć nie tylko piosenki o lubińskim zoo, ale również utwory znane i lubiane z bajek oraz musicali, np. „Pół kroku stąd” z filmu „Vaiana”, „Chwytam wiatr” z „Meridy Walecznej” czy „Masz w sobie wiarę” z „High School Musical”.

Dla młodych artystów to było spore przeżycie. Tym razem wystąpili śpiewając z podkładem, a nie z żywą orkiestrą.

– Przy każdym koncercie towarzyszy nam jakiś rodzaj tremy. Każdy koncert jest bowiem inny i niesie inne wyzwania – przyznaje Anna Olearczyk. – Zawsze staramy się zaprezentować z jak najlepszej strony – podkreśla.

Fot. Tomasz Folta


POWIĄZANE ARTYKUŁY