Lubińskie pogotowie ma nowe cacuszko

3126

Lubińskie pogotowie ma nową, całkowicie wyposażoną karetkę. Nowy ambulans zastąpił najstarszy samochód w taborze, wyprodukowany w 2018 r. – Jest naszym cacuszkiem – uśmiecha się Hanna Słomka, kierownik zespołu ratownictwa medycznego w Lubinie, mówiąc o przekazanym dziś samochodzie marki Mercedes.

Otrzymana przez lubińskich ratowników karetka jest jednym z dwóch ambulansów kupionych przez Pogotowie Ratunkowe z Legnicy dzięki dofinansowaniu z funduszu covidowego. Drugi samochód trafił do zespołu ratownictwa w Głogowie.

– Środki, które otrzymaliśmy od pana wojewody na zakup tych karetek, to 1.274.000 zł – mówi Joanna Bronowicka, dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Legnicy, w skład którego wchodzi m.in. zespół ratownictwa medycznego z Lubina. – Nasze karetki są wymieniane systematycznie. Teraz wymieniamy te z 2017 roku. W następnej kolejności do wymiany będą auta z 2018 r. Dzięki pomocy Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego, otrzymaliśmy niedawno umowę na możliwość zakupu jednej karetki. Jest to 750 tys. zł i już przygotowujemy przetarg – zapewnia, dodając, że karetka trafi do zespołu z Jawora. – Nasze karetki przejeżdżają bardzo dużo kilometrów, bo miesięcznie od 5 do 11 tysięcy. Zużycie ambulansów jest więc duże, stąd konieczna jest ich systematyczna wymiana – przyznaje dyrektor Pogotowia.

Do dyspozycji ratowników stacjonujących w Lubinie są obecnie cztery karetki systemowe: trzy podstawowe i jedna specjalistyczna. Ponadto jest jeszcze dodatkowy zespół transportu medycznego, który przewozi pacjentów do leczenia między szpitalami.

Najstarsza karetka w taborze lubińskiego pogotowia wyprodukowana została w 2019 r. Być może za rok uda się ją wymienić.

Najnowszy nabytek, który dziś trafił do ratowników z Lubina, to pachnąca nowością karetka marki Mercedes z pełnym wyposażeniem. W środku znajduje się m.in. defibrylator Lifepack 15. To tzw. ambulans podstawowy, który jeździ do wszystkich interwencji, zarówno porodu, jak i nagłego zatrzymania krążenia czy wypadku.

– To był bardzo potrzebny zakup – przyznaje Hanna Słomka, kierownik zespołu ratownictwa medycznego w Lubinie. – Karetki jeżdżą bardzo dużo. Psują się. Jeździmy daleko i w różnych warunkach, bo i do lasu, i po błotach, po budowach. Zawsze cieszymy się, gdy dostajemy nowe auto. Jest naszym cacuszkiem – uśmiecha się.

Chwilowo jednak nowa karetka pozostanie w garażu. Po raz pierwszy wyjedzie z ratownikami do akcji na początku maja. Ponieważ auto jest cięższe, by nim kierować nie wystarczy już prawo jazdy kategorii B.

– Jesteśmy na etapie przygotowania kierowców. Muszą podnieść kwalifikacje, bo muszą mieć prawo jazdy kategorii C – mówi kierownik lubińskiego pogotowia.

Fot. BM


POWIĄZANE ARTYKUŁY