Lubiński szpital jest drugi na Dolnym Śląsku i jedenasty w kraju. Choć to nieco gorszy wynik niż poprzednio, to Miedziowe Centrum Zdrowia nieustannie od wielu lat znajduje się w czołówce najbezpieczniejszych szpitali w rankingu przygotowywanym przez „Rzeczpospolitą” i Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia.
W 2020 roku, w siedemnastym już, rankingu „Bezpieczny szpital” wzięły udział 182 placówki. Tyle odpowiedziało na ankietę przesłaną przez Centrum Monitorowania Jakości. Jak podkreśla CMJ, tym razem przeprowadzenie badania było niezwykle trudne z uwagi na obciążenie pracą placówek i personelu z powodu pandemii koronawirusa. W ankiecie znalazły się pytania dotyczące całości funkcjonowania szpitali. Zapytano zarówno o infrastrukturę, kluczowe procesy mające wpływ na bezpieczeństwo pacjentów, jak i o dostępność personelu czy w końcu finanse szpitala. Organizatorów rankingu interesowały trzy działy: zarządzanie, opiekę medyczną i jakość usług.
Do rankingu, jak zwykle, weszło sto najlepszych szpitali w Polsce, które uzyskały największą liczbę punktów. Na pierwszym miejscu znalazł się Szpital Specjalistyczny PRO-FAMILIA z Rzeszowa, na drugim Centrum Onkologii im. prof. Franciszka Łuszczyka w Bydgoszczy, a na trzecim Pleszewskie Centrum Medyczne w Pleszewie.
Lubiński MCZ, którego właścicielem jest KGHM, zdobył 832,05 punktów, co dało mu drugie miejsce na liście szpitali w województwie dolnośląskim i jedenaste w rankingu szpitali zabiegowych, wielospecjalistycznych i onkologicznych w Polsce. To mały spadek w stosunku do roku 2019, kiedy to tutejszy szpital został sklasyfikowany na pierwszym miejscu w województwie i dziewiątym w kraju.
– Myślę, że mocną stroną szpitala jest przede wszystkim świadomość pracowników, wypracowana przez wiele lat. Cały czas kładziemy na to nacisk, te informacje wracają do pracowników, dużo szkolimy – mówi prezes MCZ Piotr Milczanowski.
Miedziowe Centrum Zdrowia poziom trzyma od wielu lat, bo od dawna znajduje się w czołówce szpitalnej „złotej setki”.
Miniony rok był wyjątkowo trudny dla wszystkich szpitali, ale prezes MCZ przyznaje, że kilka założeń udało się zrealizować.
– Pewne rzeczy musieliśmy przełożyć na następny rok, ale i tak uważam, że 2020 rok skończyliśmy dobrze. Udało nam się oddać nową pracownię angiografii i nowy, jeszcze nie używany dzisiaj, oddział intensywnej terapii, który planowaliśmy dwa lata. Udało nam się to, mimo tej trudnej sytuacji. Mniejsze inwestycje przesunęliśmy na obecny rok – mówi Piotr Milczanowski.
W rozpoczętym właśnie roku 2021, MCZ zamierza w marcu lub w kwietniu rozpocząć remont piątego piętra szpitala. – Połowę zajęła nowa intensywna terapia, drugą musimy wyremontować i w tym miejscu będą wszystkie pracownie badań endoskopowych – dodaje prezes MCZ.
W planach jest też przesunięcie oddziału gastroenterologicznego na czwarte piętro.