Lubińska Spółka Inwestycyjna podzieliła radnych

27

– LSI ma w tym roku szansę na zbilansowanie, dlatego powinniśmy raz jeszcze przemyśleć kwestię jej likwidacji – tak radny Andrzej Górzyński komentował apel do prezydenta, dotyczący Lubińskiej Spółki Inwestycyjnej. Radni koalicji mieli jednak w tej sprawie inne zdanie i większością ich głosów uchwała została podjęta.

LSI została utworzona w 1996 roku, jako spółka miejska mająca m.in. zarządzać parkingami czy targowiskami oraz przygotowywać dokumentacje przetargowe dla kluczowych miejskich inwestycji. Za jej powołaniem głosowali radni, którzy teraz domagają się zlikwidowania spółki. Zdaniem członków Komisji Rewizyjnej, spółka przynosi nieustanne straty, a ponieważ nie ma pomysłu na ich zmniejszenie, prezydent powinien zlikwidować LSI.

– Prezes LSI nie ma planu naprawczego spółki. Jej straty sięgają 9 mln zł i nie ma perspektyw na poprawę tej sytuacji – argumentował radny Krzysztof Olszowiak.

Radny Franciszek Wojtyczka zaproponował, aby poprzeć zatem wniosek prezydenta o rozszerzenie przedmiotu działalności spółki, jednak zdaniem koalicji według ustawy spółka nie może prowadzić innej działalności.

Podczas dyskusji nad skierowaniem do prezydenta o likwidację spółki, radny Franciszek Wojtyczka zauważył też inny aspekt tej sprawy: likwidując firmę, pozbawi się miejsc pracy kilkanaście osób, a uwzględniając obecną trudną sytuację gospodarczą, mogą oni mieć problem z ponownym zatrudnieniem.

Z zarzutami nie zgadza się prezes spółki.

– Zawsze kiedy otrzymujemy zaproszenie od radnych, uczestniczymy w ich spotkaniach, gdzie udzielamy szerokiej i pełnej informacji odnośnie funkcjonowania spółki i planów na przyszłość. Na ostatnią sesję nie otrzymaliśmy zaproszenia, dlatego nie mogliśmy przedstawić obecnej sytuacji spółki. Według naszych założeń, jeżeli uda się zrealizować  opracowaną strategię, to rok 2009 zamkniemy na plusie – zapewnia Artur Dubiński, prezes LSI.

Jak zauważył radny Sebastian Chojecki, decyzje niektórych radnych mogą mieć związek z ich prywatnymi interesami. Podobnego zdania jest też prezes spółki. Przypomnijmy, że radny Krzysztof Olszowiak został pozwany z powództwa cywilnego za nazwanie spółki bankrutem. Pierwsza rozprawa zakończyła się jednak ugodą, a radny musiał wygłosić publiczne przeprosiny.  Publiczne oskarżenia są też przyczyną procesu, który obecnie toczy się w lubińskim sądzie. Tym razem sprawa związana jest z przewodniczącym rady Markiem Bubnowskim, który oskarżył LSI o przejedzenie 500 tys. zł z budżetu miasta, przeznaczonych na budowę targowiska.

MS


POWIĄZANE ARTYKUŁY