Lubinianka wystąpi w Nowym Jorku

196

Ma szansę zaśpiewać w jednej z najbardziej prestiżowych sal koncertowych na świecie – nowojorskiej Carnegie Hall. Lubinianka Liliana Iżyk wygrała Międzynarodowy Konkurs Wokalny – American Protege International. Jest jedyną Polką na liście zwycięzców. Jest tylko jeden problem – potrzebuje, sporej jak dla niej, sumy na podróż i pobyt w USA.

Liliana, którą wielu zapewne zna z TVN-owskiego programu „Mam talent”, marzyła, by zaśpiewać w Carnegie Hall, odkąd miała 5 lat. Zresztą podobne marzenia ma wielu wokalistów, ponieważ to bardzo prestiżowe miejsce i jedna z najsłynniejszych scen na świecie.

– Do konkursu przygotowywałam się pół roku wraz z moją panią profesor Magdą Bigoś. Jury składające się z nauczycieli z Julliard School (nowojorska renomowana wyższa uczelnia muzyczna i artystyczna – przyp. red.) oraz ekipy z Carnegie Hall oceniało zgłoszonych z całego świata wokalistów na podstawie nagrań. Trzeba było nagrać swój śpiew na video i wysłać, bez żadnych cięć, na żywo – wspomina Liliana Iżyk.

Lubinianka startowała w kategorii amatorskiej – sopran (repertuar klasyczny). By znaleźć się w wyższej, musiałaby mieć skończone 26 lat. Wykonała trzy pieśni: po rosyjsku, hiszpańsku i włosku. I okazała się najlepsza. Dzięki temu 16 grudnia będzie mogła wystąpić w Carnegie Hall wraz ze zwycięzcami z innych kategorii.

– Jurorzy – co rzadko się zdarza – pozwolili mi samej wybrać pieśń, którą zaśpiewam – mówi z uśmiechem Liliana, która zdecydowała się na utwór Nikołaja Rimsky’ego-Korsakova „The rose and the nightingale”.

Lubinianka jest jedyną Polką, która zakwalifikowała się do tej edycji konkursu. Będzie więc nie tylko reprezentować nasze miasto, ale i kraj. – Pomysł jest taki, żeby wystąpić w czerwonej sukni z białym wiankiem na głowie, aby zaakcentować, skąd pochodzę – Liliana nie kryje radości z możliwości występu na nowojorskiej scenie.

Co ciekawe, lubiniankę czeka nie tylko występ, ale i rozmowa z organizatorami konkursu, którzy poprosili ją o spotkanie dzień przed koncertem. Czy może chodzić o propozycję nauki w nowojorskiej szkole Julliard? Liliana i jej nauczycielka na razie mogą się tylko domyślać.

Dziewczyna choć uczy się prywatnie u nauczycielki śpiewu Magdy Bigoś, to w szkole muzycznej nigdy nie kształciła wokalu, uczyła się tam za to… grać na flecie poprzecznym.

Fot. Archiwum Liliany Iżyk

– Cieszę się, że się udało i nie wyobrażam sobie, że miałabym zrezygnować z tej szansy – mówi o wyjeździe do Nowego Jorku i występie w Carnegie Hall.

Jedyne co może jej stanąć na przeszkodzie to pieniądze. Wyleci do Ameryki tuż przed świętami, gdy bilety są droższe, do tego musi opłacić tygodniowy pobyt i wyżywienie. Koszt się podwaja, ponieważ zabiera ze sobą swojego akompaniatora – pianistę Jakuba Rezlera. To wymóg postawiony przez organizatora konkursu.

Lubinianka śmieje się, że przynajmniej z wizą nie będzie mieć problemów, ponieważ ma amerykańskie obywatelstwo. Urodziła się bowiem w Los Angeles, a do Polski wraz z rodziną przeprowadziła się, gdy miała 7 lat.

Namówiliśmy Lilianę, by spróbowała zebrać pieniądze w Internecie. Przedstawiła więc swój szalony pomysł – jak go określa – na stronie zrzutka.pl. Teraz każdy, nawet niewielką kwotą, może pomóc mieszkance Lubina spełnić jej marzenie. Trzymamy kciuki za tę drobną dziewczynę z wielkim głosem i pasją, a Wy?

Jeśli ktoś chciałby dorzucić kilka lub więcej złotych może to zrobić TUTAJ. Lubinianka szuka też wsparcia wśród różnych firm. Chodzi, wysyła maile, dzwoni, mając nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto zgodzi się pomóc jej wyjechać do USA i sfinansuje choć w części podróż albo pobyt.

Facebook Liliany Iżyk znajdziecie zaś TUTAJ.


POWIĄZANE ARTYKUŁY