LUBIN. Działają według starego i dobrze znanego policji scenariusza – upatrzonej ofierze podrzucają portfel, by w konsekwencji ukraść jej ten prawdziwy. W ten sposób została dziś okradziona jedna z lubinianek. Kobieta apeluje do pozostałych mieszkańców, by byli czujni i nie dali się oszukać.
Jak mówi Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej policji, taki sposób okradania ludzi znany był funkcjonariuszom wiele lat temu. Dziś w ten sposób łupem oszustów padła mieszkanka naszego miasta. Kobieta straciła kilkaset złotych.
– Mężczyźni działają we dwóch. Najpierw swojej ofierze podrzucają pod nogi portfel, potem jeden z nich podchodzi i pyta czy to nie jest jej zguba. W tym czasie zjawia się drugi mężczyzna i zapewnia, że portfel razem z całą zawartością należy do niego. Oszust nadal jednak udaje uczciwego i prosi ofiarę, by sprawdziła czy portfel i pieniądze, które z niego wypadły, na pewno nie należą do niej – relacjonuje Jan Pociecha. – Kiedy tylko starsza pani wyjęła swój prawdziwy portfel została okradziona – dodaje.
Kobieta zgłosiła się na komendę, by ostrzec innych mieszkańców. Zapamiętała też, że jeden ze złodziei, ten który udaje uczciwego – ma około 40 lat, 1,80 cm wzrostu, ciemne włosy i szczupłą budowę ciała. – Ofiarą takich oszustów zwykle padają osoby starsze, choć wcześniej, udawało im się też okradać młodszych, dlatego apelujemy do mieszkańców o ostrożność – dodaje straszy aspirant Pociecha.